Czasami mam wrażenie, że swoją osobą po prostu odrzucam ludzi, chociaż na karku jest 31 lat. Mam to na myśli mój wygląd (krzywe żeby, odstające uszy, seplenienie i parę innych wad). Przez większość część życia czas spędzam w swoich czterech ścianach. Mówię przez większość, bowiem przez ostatnie pół roku miałem kogoś, ale ze względu na mój brak obycia towarzyskiego i doświadczenia musieliśmy się rozstać. Nawet przez internet ciężko mi znależć fajną osobę do pogadania.
Nie, nie jestem nudziarzem, który tylko gabi się w komputer. Dzięki samotności mogłem zająć się innymi rzeczami. Mam swoje hobby - pracę, którą lubię i poświęcam jej sporo czasu, gry komputerowe, sport, motoryzacja. Sam potrafią wsiąść na moje moto i pojeździć sobie bez celu po okolicy. Została jeszcze muzyka. Mam dosyć oryginalny gust w tym temacie (ogólnie lubię muzę melodyjną, biesiadną, marszową, wojskową itd) i przez to ciężko mi znależć kogoś do porozmawiania w tym temacie. Czasami potrafię założyć słuchawki na kilka godzin odłączyć się od świata i zatopić się w miłych dźwiękach. Tylko z ludźmi mi kompletnie nie wychodzi, chociaż bardzo potrzebuję takich kontaktów, to jednak też potrzebuję kilku chwil w samotności i takiej osoby, która to zrozumie. Jeśli są tutaj podobne osoby, to mogą śmiało pisać na priv :).