Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samoven

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Samoven

  1. Siemka wszystkim, po pierwsze to mam 15 lat no i chcialem sie zapytac o kilka spraw. No wiec zacznijmy od tego, ze cale zycie mam przejeb)ane, nic mi nie wychodzi, ani w rodzinie, ani w milosci i z znajmymi tez cienko(nie to ze ich nie mam, mam i to duzo, ale to glownie falszywi znajomi). Probowalem sie z tym pogodzic, ale jak widze sukcesy innych, to nie moge sobie z tym radzic. Wiem, ze nie powinenem ale zeby juz kompletnie nie zwariowac ide na kilka piw z znajomymi. Caly czas mysle ze jestem chu(jowy, gdy juz prawie sie z tym godze to mnie nagle dopada takie uczucie zazdrosci, ze innych los lepiej potraktowal. Chyba przyczyna stoi w tym ze niektorzy z znajomych naprawde mnie demotywuja, np moje umiesnienie uwazaja za slabe i to wszystko dlatego ze jestem chudy. Gdy nauczyciel wfu powiedzial ze jestem najbardziej umiesniony w klasie to bylem naprawde zdziwiony. To ze mi z dziewczynami nie wychodzi to juz sie z tym pogodzilem, ale czasem mysle za fajnie byloby miec druga polowke. Mozecie mi cos jakos doradzic zebym umial sobie z tym radzic? Nie piszcie ze to przez to ze mam 15 lat, bo ja o tym wiem, chodzi mi zeby znalesc jakis sposob zebym mogl sobie z tym radzic... Ostatnio troche poczytalem i wydaje mi sie ze moze byc do Dystymia (http://pl.wikipedia.org/wiki/Dystymia). Co o tym sadzicie? Czy to moze byc to w takim wieku...? Przepraszam za wulgaryzmy, ale jakos musialem to z siebie wyzucic. Nie moglem znalesc jakiegos bardziej odpowiedniego dzialu na to pytanie, wiec jak cos to prosze przerzucic do wlasciwego :) Z gory dzieki za odpowiedzi! Pozdrawiam :)
  2. Siemka wszystkim, po pierwsze to mam 15 lat no i chcialem sie zapytac o kilka spraw. No wiec zacznijmy od tego, ze cale zycie mam przejeb)ane, nic mi nie wychodzi, ani w rodzinie, ani w milosci i z znajmymi tez cienko(nie to ze ich nie mam, mam i to duzo, ale to glownie falszywi znajomi). Probowalem sie z tym pogodzic, ale jak widze sukcesy innych, to nie moge sobie z tym radzic. Wiem, ze nie powinenem ale zeby juz kompletnie nie zwariowac ide na kilka piw z znajomymi. Caly czas mysle ze jestem chu(jowy, gdy juz prawie sie z tym godze to mnie nagle dopada takie uczucie zazdrosci, ze innych los lepiej potraktowal. Chyba przyczyna stoi w tym ze niektorzy z znajomych naprawde mnie demotywuja, np moje umiesnienie uwazaja za slabe i to wszystko dlatego ze jestem chudy. Gdy nauczyciel wfu powiedzial ze jestem najbardziej umiesniony w klasie to bylem naprawde zdziwiony. To ze mi z dziewczynami nie wychodzi to juz sie z tym pogodzilem, ale czasem mysle za fajnie byloby miec druga polowke. Mozecie mi cos jakos doradzic zebym umial sobie z tym radzic? Nie piszcie ze to przez to ze mam 15 lat, bo ja o tym wiem, chodzi mi zeby znalesc jakis sposob zebym mogl sobie z tym radzic... Przepraszam za wulgaryzmy, ale jakos musialem to z siebie wyzucic. Nie moglem znalesc jakiegos bardziej odpowiedniego dzialu na to pytanie, wiec jak cos to prosze przerzucic do wlasciwego :) Z gory dzieki za odpowiedzi! Pozdrawiam :)
×