Josie- kiedyś naprawdę dużo piłem, i to w zasadzie tylko wódkę, teraz mi to nawet nie wchodzi, czasem piwko kilka piwek, nic poza tym, mam naprawdę gorsze problemy. Chyba najprzykrzejszym jest to że mój ojciec zachowuje się jak nie wiadomo jaki mędrzec i ignorant twierdzi że sobie to uroiłem, właśnie był porozmawiać, ale oczywiście nasza rozmowa do niczego nie doprowadziła. Dał mi trochę pieniędzy, ale nie rozumie że prawdziwym wsparciem z jego strony byłoby zrozumienie, chociaż wola zrozumienia. Spróbowałem dziś coaxilu, ale byłem pobudzony strasznie myślałem że głowę mi rozsadzi. Dana, z tym czytaniem o chorobach masz rację, człowiek jest po objawach w stanie przypisać sobie dosłownie wszystko, nie warto o tym czytać. Pytasz co z naszym pokoleniem, cóż ciężko odpowiedzieć na to pytanie, ale powiem Ci jak jest w dużej mierze w moim przypadku. Jestem dość inteligentnym i wrażliwym facetem poszukującym prawdy, szukającym i dociekliwym. Ostatnio zbyt dużo filozofowania nad sensem życia i problemy rodzinne przeciążyły mi głowę. Podejrzewam że też jesteś wrażliwa, ale to świadczy jak najlepiej, warto być wrażliwym człowiekiem, chociaż jakby ktoś powiedział "masz miękkie serce, musisz mieć twardą dupę". Rzeczywistość wokół jest zagmatwana, niesprawiedliwa i podła, a ludzie, jak to ludzie są obojętni. Nie można mieć do nich pretensji. Trzeba wziąć się w garść i walczyć, nie bać się życia. Wiem że to brzmi patetycznie ale co mam wam powiedzieć ludzie kochani...
Onirsad witamy Ciebie, skrobnij parę słów o sobie i z czym się borykasz, pamiętaj nie jesteś sam...