Witam szanownych forumowiczów chciałem napisać o moich problemach w kontaktach z klientami .Od ok 20 lat naprawiam sprzęt elektroniczny i czasami jakaś instalacja antenowa. monitoring system alarmowy. Działalność prowadzę samodzielnie w małej miejscowości ok. 6 tys. mieszkańców. Można powiedzieć ze wszyscy się znają. Czasami przechodzę ulicą lub w sklepie słyszę jak tam mój sprzęt , tylko nie za drogo, co to może być. Sam przyjmuję klientów przyjmuję i wydaję sprzęt rozmawiam. Czasami w trakcie pracy dzwoni telefon czy już zrobione. W tej sytuacji nie umiem zawsze prawidłowo zareagować i na przykład ostatnio mówię klientowi że nie będę tego naprawiał- tania gra komputerowa lub zabawka typu laptop. Nie zawsze zdążę klientowi powiedzieć ze sprawdzenie sprzętu jest płatne. Lepszy kontakt mam z klientami z poza mojej miejscowości. Pracuję nad jakimś sprzętem i trzeba wyskoczyć do klienta lub odebrać telefon. W domu też nie jest za ciekawie często nerwowe sytuacje, mało czasu poświęcam rodzinie .Przyjdzie niedziela to chcę siedzeń w domu i można powiedzieć że z nikim nie chcę rozmawiać a żona chce aktywnie spędzać czas. Czuję się jak w klatce. Czytałem o umyśle jak woda ale daleko mi do tego. Ogólnie odnoszę wrażenie że jestem nerwowy lub znerwicowany.
Proszę o jakieś wskazówki.
