Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marek12345

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marek12345

  1. Dzięki za pocieszenie . Masz troche racji bo mam talent do muzyki Dziś jednak porozmawiam o tym z rodzicami. Dzięki wszystkim za pomoc!
  2. Właśnie próbowałem. Za każdym razem nie udało mi się wytrzymać nawet dnia bez tego. Myślę że rozważe wizytę u psychologa tylko nie wiem jak o tym pogadać z rodziacami.
  3. Tak to nie jest takie proste i wcale nie taki fajnie jak napisała to osoba wcześniej. Chciałbym być normalnym człowiekiem i żyć normalnie. Myśle, że wizyta u specialisty to dobry pomysł ale ostateczne wyjście. Czy nie dało by się jakoś samemu z tego wyleczyć?
  4. Zaczyna się tak że tak jakby uciekam myślami od realiów i bujam w obłokach. Wymyślam sobie jakiegoś człowieka z którym np spaceruje albo siedzi obok mnie. Potem zaczynam w głowie z nim rozmawiać. Po jakimś czasie (może 2 min) zaczynam podświadomie mówić na głos. Przy ludziach tego nie mam , po prostu tak jakby to nie istniało. Dziwne jest też że jak jestem np. na zielonej szkole to tego nie robie, tak samo jak z bujaniem (też tego nie robie) ale jak wracam do domu to znowu się zaczyna. Gdzieś tak po 20 , 10 min takiego rozmowy zaczynam się orientować że mówię do siebie ale jakoś cięzko mi się wtedy od tego powstrzymać i wszystko zaczyna się od początku czyli dalej gadam potem znowu sobie to uświadamiam i mogę tak nawet przez godzinę. Naprawdę chciałbym się tego pozbyć ale nie wiem jak. Bardzo interesuje się psychologią i wiem dużo na temat różnych chorób psychicznych ale taki wzorzec zachowań nie pasuje chyba do żadnej z nich... -- 09 paź 2013, 19:14 -- I problem jest taki właśnie że nie mam kompletnie odwagi powiedzieć o tym rodzicom . Szczerze zawsze miałem w sobie coś takiego (choć nie wiem czemu) że nie ufam im.
  5. To wygląda tak że nie mogę przestać rozmawiać bo często zaczynam taką rozmowę nieświadomie i nie mogę jakoś przestać. Czy taki objaw może świadczyć o czymś poważnym?
  6. No dobrze. A co z tym bujaniem. Jak się tego pozbyć? Chodzi mi o to że ja ni mogę już przestać mówić z tymi wyimaginowanymi ludźmi.
  7. Witam. Mam 15 lat i nazywam się Marek. Mam następujący problem który mnie strasznie nurtuje. Ktoś mi kiedyś powiedział, że może to być coś związanego z zaburzeniami integracji sensorycznej albo z choroba sierocą... Odkąd pamiętam przed zaśnięciem , słuchając muzyki bujam się. Wygląda tow taki sposób że kiwam się na boki w rytm muzyki. Słyszałem, że robią tak dzieci z chorobą siercocą i zastanawiam się czy przypadkiem nie jestem chory. Mam również drugi, poważniejszy nieco poważniejszy problem. Również odkąd pamiętam mówię "do siebie" gdy jestem sam w pokoju. Polega to na tym ze wymyślam sobie jakiegoś rozmówcę np. kolegę z klasy lub postać fikcyjną i prowadze z nimi długie dialogi ... Pamiętam, że jak byłem mały nie miałem za dużo kolegów. Ogólnie byłem taki wycofany , odizolowany od innych. Koledzy nie byli mi potrzebni bo wymyślałem sobie własnych . Żyłem w całkiem innym świecie. W tym świecie zawsze byłem kimś bardzo "wielkim" silnym, mądrym itd. Taki mój świat zniknął i już w niego nie uciekam ale do dziś przed snem wymyślam sobie siebie jako postać silną , inteligentną i do tego bujam się przy tym. Bardzo chciałbym przestać się bujać i mówić do siebie. Znaleść przyjaciół z którymi się dogadam ale jakoś nie mogę sobie z tym poradzić . Więc tak moje zasadnicze pytanie brzmi: Co może mi dolegać i czy da się to wyleczyć? Bardzo proszę o pomoc bo ja już nie wiem co z tym robić. Pozdrawiam Marek
×