Skocz do zawartości
Nerwica.com

Agafarma

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Agafarma

  1. Nie mam pojęcia co do tego. Jednak wszędzie, gdzie sprawdzałam, zalecana dawka to 20 mg. Aczkolwiek trzeba brać pod uwagę cechy osobnicze- to jest jednak substancja chemiczna, która działa na organizm. Po prostu jeden potrzebuje więcej, drugi mniej, na innego wcale nie zadziała. Tym bardziej, że chodzi tu o sprawę bardzo delikatną i zmienną jaką jest psychika człowieka.
  2. Dziękuję za Wasze odpowiedzi :) Wczoraj wieczorem wzięłam półtorej tabletki i dzisiaj daje się żyć. Myślę, że spróbuje przez dłuższy czas brać 1. A potem zmierzę się z 0,5. xmarcin92 Tak, moje studia są bardzo stresujące, aczkolwiek teraz na razie nie mam powodów do tego, żeby się martwić- już bliżej końca :) Mam trochę rozterek w życiu osobistym i może to wszystko naraz się nałożyło- chyba nieodpowiedni czas na odstawianie tabletek, z resztą jeszcze jesień robi swoje. Najgorsze są wieczory...
  3. Witam drodzy forumowicze! :) Otóż mam pewien problem-a mianowicie odstawianie parogenu. Biorę go niecałe 2 lata ( grudniu będą 2) i postanowiłam wreszcie zacząć odstawiać ten lek,bo czułam się świetnie, poza tym chodzę mniej więcej tyle samo czasu na terapię. Na samym początku brałam aż 2,5 tabletki, ale przez ostatni czas- 4 miesiące może- zeszłam do 2, a następnie do 1,5. Nie chciałam bardziej odstawiać bo poczułam mały spadek nastroju a miałam przed sobą termin poprawkowy egzaminu. Ale wszystko było normalnie. Po zdaniu egzaminu, we wrześniu postanowiłam całkiem pozbyć się tabletek, oczywiście zgodnie z zaleceniami psychiatry, 2 tygodnie brałam 1 tabl, a od soboty 28 września biorę pół. Zaznaczam też, że tydzień temu zaczęłam już zajęcia bo studiuję. I coś niestety pękło Od środy mam napady płaczliwości, zbyt mocno przyjmuje do siebie wiele spraw którymi się ostatnio nie przejmowałam. A wczoraj to już była masakra - lęk, poczucie beznadziejności, jakbym nigdy nie miała być już szczęśliwa, do tego jeszcze mdłości i ogólny jadłowstręt, no i co dla mnie teraz najgorsze- brak koncentracji, a jest mi ona potrzebna, gdyż muszę się uczyc. I to wszystko wzajemnie się nakręca... I nie wiem co robić... Bardzo chciałabym wyjść z leków, powoli kończyć psychoterapię(to znaczy jeszcze parę miesięcy na pewno), a tu taka niespodzianka. Nie wiem czy to jest tylko chwilowe i mam zagryźć zęby i przeczekać. A jeśli rozwinie się w coś gorszego? Nie chce zawalić studiów... a lęk i depresja utrudniają mi naukę... Studiuję taki kierunek, który wymaga wiele. Wybiorę się niedługo do psychiatry na pewno. Tak w ogóle mam poczucie takiej porażki, że mi się nie udało, że wszystko było ok a tu proszę Boję się że nigdy nie wyjdę z mojej depresji i nerwic...
×