ech spodziewałem się że mnie to trochę uspokoi ale jak naczytałem się w sieci o tym co może powodować taki ból i że większość takich przypadków kończy się kastracja częściową bądź całkowita to siedziałem jak na szpilkach.
Jeszcze jak przeczytałem o skręcie jądra czy coś w tym stylu myślałem że padne.
tak czy siak jutro spróbuje dostać sie do urologa