Cześć,
Praktycznie rzecz biorąc pojawia się u mnie takie przekonanie, że ja to mam czyli bez użycia świadomości przekręcam literki w szyku słowa. Przez to chodzę wkurzony Niestety nie da rady opanować tych myśli pewnie ja w ogóle w związku z tymi myślami będę mieć zażartą walkę pomimo to przestałem poddawać się, ciągle non stop działam niestrudzenie żeby te myśli opanować. Nie mogę się do końca skupić na myśli, zdaniu, pewnie powoduje to zespół natręctw o czym mi psychiatra powiedział z kliniki leczenia uzależnień. Co piątki chodzę na spotkania do psychoterapeutki, a więc będę wiedział czy to słowotwórstwo to nie jest przypadkiem spowodowane zespołem natręctw bo prawdopodobnie pojawia się to w niektórych przypadkach w związku z tą dolegliwością o czym jestem potwornie przekonany na pewno ALE będę wiedział na pewno, na sto procent dopiero w piątek. Niemalże dla mnie w związku z tą kwestią najważniejsze jest przeciwdziałać chorobie, natrętnym myślom. Przestałem poddawać się. Jestem przekonany, że prędzej czy później choroba ustąpi pomimo to nieodzowna jest psychoterapia. Dla mnie wiadomo, że poza lekami jedynie psychoterapia może spowodować, że z tą chorobą szybciej się uporamy, a inne rzecz przestaną sprawiać, że chce się powiesić przyczepiając się do sufitu. :)