Skocz do zawartości
Nerwica.com

mena1989

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia mena1989

  1. Dzień dobryPiszę do Państwa bo nie daję sobie rady. Chodzi o mojego męża. Jesteśmy razem od 7 lat. Miałam 17 lat gdy się poznaliśmy. On miał wtedy 23 lata. Bardzo go pokochalam i byłam taka ślepa. On choruje na schizofrenię paranoidalną i często miewa problemy depresyjne i załamania. Nie chciałam go zostawiać bo było mi go szkoda, kochałam go na dobre i na złe i nie potrafiłam go zostawić w biedzie. Zawsze jego złe zachowanie (wyzywał mnie wielokrotnie przed ślubem nawet od k**wy, debila, zrytego łba). On nieraz chciał skończyć nasz związek ale to ja go zawsze błagałam żeby mnie nie zostawiał i teraz tego żałuję. Teraz kiedy jesteśmy rok po ślubie i mamy dziecko ja chcę odejść. To jest patologiczna sytuacja bo ja nie potrafię się na niego gniewać. On obraża się czasem za byle co wszystko musi być tak jak on chce ja nie mam nic do powiedzenia bo jestem tym zrytym dalnem. Jeśli chcę mu się przeciwstawić klnie wpada w furi ostatnio nawet zaczął mi grozić że mnie uderzy. Ja mam tego dość i w takich sytuacjach staje on sie dla mnie obcy obojętny i nie chcę go znać. Ale kiedy tylko mu przejdzie i zaczyna się do mnie przymilać (bo on nigdy nie przeprasza) nie umiem się na niego gniewać i staję się pokorną, kochającą żoną. Ja nie mam prawa czuć się zmęczona, on w domu nie zrobi nic. Wczoraj na godzinę zostawiłam go z synkiem który ma 11 miesięcy to zrobił mi awanturę że on nawet nie mógł zjeść obiadu bo ja sobie poszłam. A ja poszłam w sprawie pracy bo będę dorabiać w weekendy jako niania do dziecka. Proszę mi pomóc. Jak mogę zrobić żeby było dobrze i dla mnie i dla niego a przede wszystkim dla naszego dziecka. Ja przez to wszystko nawet nie mam chęci zajmować się synkiem. wpadłam w totalną depresję i cieszę się gdy przychodzi wieczór i kładę się do łózka. mogę zasnąć i nie muszę wtedy nadskakiwać aby synkowi i mężowi było dobrze. nie chcę być wyrodną matką chcę mieć chęć do zabawy z moim dzieckiem kocham go ale nie daję rady.błagam o pomocserdecznie dziękuję
×