No tak z dziadkiem kiedyś mieszkałem, lecz jest on już bardzo stary i po prostu czasem jak to wiadomo starszym ludziom również odwala (z tego powodu m.in. musiałem się od niego wyprowadzić). Mimo wszystko jest on wobec mnie bardzo w porządku, ostatnio z nim rozmawiałem i właśnie chciał abym się na nowo wprowadził, ale nie widzi mi się to. Co do alimentów to chyba nic z tego nie będzie, ponieważ dostaję rentę rodzinną po mamie, gdy zmarła w 2004 roku. Niestety są to grosze na dzisiejsze czasy i po opłaceniu rachunku za telefon, internet + kupienie biletu miesięcznego na życie zostaje bardzo mało i nie jestem po prostu w stanie przetrwać 30 dni. Nie wiem również, czy policja to jest jakaś kolejna pomoc. Wiemy niestety jak w dzisiejszych czasach funkcjonują komisariaty i jak wiele jest takich spraw. Czasami, gdy on coś do mnie mówi (a raczej obraża, bo inaczej nie potrafi rozmawiać) mam naprawdę ochotę wziąc nóż lub coś ciężkiego i mu przywalić, lecz wiem, że nie ma sensu marnować sobie życia przez takiego idiotę...