Witam serdecznie...
Chciałabym z wami podzielić się moimi objawami.
Od sześciu miesięcy mam stwierdzono nerwicę lękową z elementami natręctw.
A ja nie jestem taka pewna, że mam tą nerwicę!
Ciągle boję się, że mam tą schizofrenię!
Cały czas coś mi się przewiduję. Boję się, że coś słyszę. I martwię się, że mam omamy. Aby jakoś ten lęk powstrzymać biorę mp3 i słucham jakiejś piosenki. Kiedy wyłączam odtwarzacz słyszę daną piosenkę w myślach bardzo dosłownie! i tak przez chwilkę. Potem nie mogę powtórzyć melodii i już jej nie słyszę.
- Boję się różnych dźwięków!
Płaczę. Boję się. Bo co jak zachoruję. Jak poradzą sobie ze mną rodzice.
Dobrze, że mam świadomość choć boję się, że i ją stracę.
A te przewidzenia. Np wydaję mi się kiedy siedzę bokiem przy stole wśród innych krzeseł widzę taboret a kiedy siadam przodem już mi się nic nie wydaję.
Żeby nie było wątpliwości Nie biorę leków od trzech miechów bo robił mi sie jeszcze gorszy mętlik!Z tych objawów wydaję mi się, że schiza, tak? Proszę od szybką odp! Z góry dziękuję i przepraszam za taką rozrzutną wypowiedź bo jestem zdenerwowana!