Czesć, pisze tu bo mam problem. Od jakiegoś czasu dziwnie się czuje, mam klopoty z pamięcią, wydarzenia z przed paru minut wspominam jakby przez mgłe, przez szybe, nie dociera do mnie to co sie dzieje wokół. Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale bliska mi osoba choruje na depresje. Czytałam trochę o derealizacji, często pisze się że to sposob organizmu na stres boję się że mój organizm tak właśnie się broni, bo przez tą bliską mi osobę strasznie się denerwowałam, martwiłam się ciągle. Teraz nawet nie dociera do mnie to co się z nią dzięje, po prostu przyjmuje to do wiadomości...
Jak myślicie? to może być derealizacja?