Witam wszystkich tutaj zgromadzonych przychodze do was z bardzo dziwnym jeszcze raz dziwnym problemem, a wiec minelo juz prawie polotrej lata od kad sie zle czuje, zle czuje
a wiec, bylem na imprezce z (bylo to rok temu) kumplami na 2 dzien slabo sie czulem pomyslalem ze to tylko kac poszedlem spac i przeszlo dzien pozniej wstaje niby wszystko okej ale gdy wyszedlem na dwor zaczelo mi sie krecic w glowie postanowilem wrocic do domu i sie ogarnac mam tak do tej pory wychodze na dwor co raz rzadziej omijam Duze przestrzenie typu supermarkety masakra poprostu nie chodze juz tak na imprezy jak kiedys zwykle pojscie na piwo z kumplem moze mnie tak zmeczyc psychicznie ze to jest nie do wyobrazenia gdy wchodze NP do supermarketow to juz hardkor kreci mi sie w glowie nie ogarniam nic jak bym byl jakis nacpany mysle nad pojsciem do psychologa ale sadze ze mnie nie zrozumie i troche sie boje mysle ze ta rozmowa byla by jak rozmowa z sasiadka nic nie poradzi jest coraz gorzej to juz nie ten ja co wczesniej znajomi mi sie bardzo dziwia co mi jest i tak dalej ale ja glupi trzymam do dalej w sobie nawet z najlepszym kumplem nie umiem o tym pogdac no bo co ? powiem mu ze sie zle czuje a on mnie bedzie miec za debila i tak dalej naprawde, mowilem juz o tej sprawie nawet swojej matce ale ona powiedziala mi ze za duzo siedze przed komputerem po to prawda, czasem juz poprostu jak np przypominam sobie jaki bylem kiedys (przed tymi zburzeniami) to naprawde wyzywam siebie od nie powiem jakich..Prosze was o pomoc tak was no bo co z takimi zaburzeniami mozna pojsc do psychiatryka ?, Dziekuje.