Skocz do zawartości
Nerwica.com

Angelo

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Angelo

  1. marimorena nigdy nie mialam problemu z jedzeniem ,teraz boje sie jesc ,bo konsekwencje beda takie a nie inne. Psycholog tez nie stwierdzil jakichs zaburzen odzywiania.
  2. Witam Was serdecznie.Mam nadzieje,ze przyjmiecie mnie do watku:) Wczesniej mialam rzekomo nerwice serca,teraz nerwy zlapaly moj zoladek i uklad oddechowy. Gdybym mogla to nie jadlabym w ogole,poniewaz wtedy czuje sie najlepiej. Po dwoch kesach potrafie poczuc sie pelna . Po malej miseczce zupy potrafi mnie rozbolec zoladek. Nie odczuwam przyjemnosci z jedzenia .Jem,bo musze . Zauwazylam,ze kiedy jem to jem szybko,lapczywie,ale staram sie z tym walczyc. Albo czasem jest tak,ze np. ugryze bulke,gryze i musze to wypluc ,bo przewod sie odzywa,pokarm rosnie mi w ustach . Nie potrafie funkcjonowac ,bo uczucie jakbym cos miala na zoladku,towarzyszy kilka godzin po jedzeniu,choc dziwne dla mnie,bo bedac w szkole tego uczucia nie ma,a jem sniadanie,badz co badz male,ale jem.Badania mialam robione ,nic nie wykryto . Rodzina mowi mi ze przesadzam,ze wymyslam.Tylko oni maja prawo sie zle czuc itd. Wedlug ich nie powinnam brac lekow uspokajajacych. Boje sie zostawac sama w domu ,bo boje sie ,ze mi sie cos stanie,ze zle sie poczuje. Strasznie mi to utrudnia zycie ,nie potrafie normalnie funkcjonowac.Nic mi sie niechce ,gdybym mogla,to caly dzien bym lezala. Wydaje mi sie,ze to przez atmosfere w domu ...Ale wiadomo,oni nie zauwazaja swojej winy. Bylam juz na 1 wizycie u psychologa,narazie roznicy nie ma.Staram sie wyszukiwac pozytywy,ale ciezko. Na ten moment nie odczuwam przyjemnosci z zycia.
×