Skocz do zawartości
Nerwica.com

kewals69

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kewals69

  1. kewals69

    Depresja objawy

    Witam. Od kilkunastu lat mam depresję. NIe potrafię sobie z tym poradzić. Leczyłem się u psychiatry, w poradni leczenia snu, nawet doszło do tego że znalazłem się w szpitalu (nie mogłem nic jeść, nie spałem kilka dni po kolei i to nie raz). W moim przypadku najbardziej narzekam na chroniczny brak snu. Miałem nadzieję , że po ustawieniu farmaceutyków przez psychiatrę jakoś się to ustabilizowało, bo był dosyć długi czas, że funkcjonowałem w miarę normalnie. Pracowałem, nastrój był nienajgorszy, spałem regularnie po 4-6 godzin co mi wystarczało. Byłem w błędzie. Obecnie znowu zaczynam się nakręcać. W pracy ciągły ból głowy, rozdrażnienie, wszystko mi przeszkadza, wyklinam wszystko co popadnie, nie radzę sobie ze stresem, nie czuję radości i sensu tego co robię. Wszyscy się ode mnie odwrócili czemu się nie dziwię bo jestem antyspołeczny, nie udzielam się towarzysko, nie potrafię się z niczego cieszyć, nie śmieję się. Jestem jak zombi. Dzisiaj w nocy nie zmrużyłem oka. W momencie jak organizm miał ochotę zasnąć nagle jakiś dziwny nieokreślony lęk budził mnie czego objawem był mimowolny ruch barku. I tak kilka razy w przeciągu nocy. Wstałem z rana. Oczy czerwone jak u angora, serce kołacze, w ustach suchość, szczęki zaciśnięte i chodzą mimowolnie. Na szczęście w miarę mogłem coś zjeść inaczej byłaby znowu tragedia. W pracy jak zwykle ledwo wytrzymałem, nerwy cały czas na wierzchu. NIe mogłem się skupić na niczym, czepiałem się wszystkiego ale szło mi jak po grudzie. Już się nakręcam i już się boję co będzie jak kolejna noc będzie nieprzespana na co się zanosi. Czy będzie powtórka najgorszego? Przypomina mi się ten dzień kiedy zdecydowałem się pójśc do psychiatry. Byłem w totalnej rozsypce. Straszne jest to, że tylu młodych ludzi zdaje się na pierwszy rzut oka "normalnych" także korzysta z usług psychiatry. Czy ten świat oszalał? Dlaczego coraz więcej jest pacjentów psychiatrów? Czy to nie jest cywilizacja jakiegoś obłędu? Kiedyś tego nie było. Nie potrafię sobie odpowiedzieć co takiego toksycznego serwuje mi ten świat, że nie potrafię sobie z tym poradzić. Wydaje mi się , że ten świat nie jest dla takich jak ja. Nie pasuję do tych karierowiczów, nie potrafię uczestniczyć w tym wyścigu szczurów nawet nie wiem za czym. To jest mój pierwszy post. Nie wiem czy będę miał odwagę coś jeszcze napisać Mam nadzieję, że zrozumiecie kalekę skrzywionego psychicznie.
×