Skocz do zawartości
Nerwica.com

amd89

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez amd89

  1. A co ciekawego mógłbym tam znaleźć? Pierwszy atak miałem gdy piłem mało i rzadko, ledwie co zacząłem przygodę z alkoholem, więc wątpię, że jestem uzależniony, tym bardziej, że często odmawiam i maksymalnie raz na tydzień się napiję. Podejrzewam, że cały czas bym się źle czuł, gdybym był uzależniony i trzeźwy.
  2. Tylko że w moim przypadku ataki te pojawiają się tylko na kacu, relatywnie - im więcej alkoholu, tym gorszy atak i to mnie zastanawia, myślę, że na pewno ktoś z tego forum ma/miał podobny problem. Do jakiego lekarza powinienem pójść, rodzinny nie jest zbyt ogarnięty.
  3. Przydałby się jakiś lek, który eliminowałby te objawy. Zanim dostałem pierwszego ataku, to wcześniej też piłem alkohol i nic takiego nie miało miejsca. Różnie są nasilone te duszności, ostatnio miałem je parę godzin, potem 3 godz przerwy i potem znowu duszności plus panika. Najgorzej jak zdenerwuje mnie jakaś sytuacja.
  4. Nie, nigdy nie byłem, słyszałem, że to być może niedobór magnezu czy potasu, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Przez kilka lat to olewałem ina kacu piłem melisę, która tylko doraźnie pomagała. Takie ataki mam po około 2 godz. po przebudzeniu się na kacu. Jednak wczorajszy atak bardzo mnie wymęczył i pora coś z tym zrobić, różnie znosiłem je, ale tak źle jak ostatnio to dawno nie było.
  5. Witam, mam 23 lata i pewien problem. Od zawsze byłem nieco znerwicowany, trzęsące się ręce itd. Wszystko zaczeło się kilka lat temu, gdy wypiłem wino (nie jakaś wielka ilość), na drugi dzień podczas podróży w autobusie nagle zaczęła drętwieć mi cała twarz, dodatkowo od razu panika - po wyjściu z autobusu w 2 minuty wszystko przeszło. Teraz za każdym razem na kacu odczuwam potworny lęk, drętwieje mi twarz, ręce i miewam mocne duszności, ataki są mniej lub bardziej nasilone w zależności od ilości wypitego alkoholu, po 3-4 piwach mam tylko z rana lekkie duszności, potem wszystko mija. Najgorzej jest po wódce. Ostatnio nawet 2 dni po wypiciu większej ilości alkoholu odczuwam lekkie duszności. Po ostatnich przebojach doszedłem do wniosku, że nigdy więcej nie chcę się tak czuć - myślałem, że zejdę. Czy to może być nerwica, czy coś innego?jak można to zwalczać? Bez kaca mam jakieś sporadyczne ataki duszności, które trwają kilka minut i przechodzą - pojawiają się niezmiernie rzadko. Na kacu ataki nasilają się, gdy jadę autobusem, przebywam w miejscach publicznych, podczas spożywania posiłku itd. Wiem, że najlepiej zupełnie przestać pić, jednak może jest jakieś inne rozwiązanie? Proszę o opinie osób, które są rozeznane w tym temacie i/lub miały coś podobnego. Pozdrawiam
×