nie wiem na jakiej. moim zdaniem ten psycholog pozbywa się ludzi żeby nic nie robić. a to że nie mam znajomych od 9 lat każdy mnie poniża i ze mnie sie śmieje nigdzie nie wychodze niczym się nie interesuje mam w ogóle zerowe życie prywatne. tylko szkoła (byleby przesiedzieć)->dom->sen i następny dzień. to może byc depresja? dodam że kiedyś byłem odwrotnościa tego jaki jestem dziś. czyli byłem szczęśliwy b pewny siebie. i pełen życia .