Skocz do zawartości
Nerwica.com

pieskowa

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia pieskowa

  1. Według mnie : - gdy znajdziesz studia marzeń, będzie Ci za bardzo żal rzucić studia... - powinnaś podjąć psychoterapię, która Cię wzmocni POZDRAWIAM! :) -- 23 sie 2013, 11:06 -- Duuużo racji...też miałam nadopiekuńczą mamę. Gdy się wyprowadziłam, na początku stale czułam, że wszystko robię nie tak, bo przecież mama zrobiłaby to lepiej...podejmowanie decyzji też jest trudne... psychoterapia jest pomocna.
  2. Byłam w związku z facetem,który wiedział o moim problemie (nerwica lękowa) i na początku było miło...ale po paru miesiącach okazało się,że jego to przerasta. Zmienił się nie do poznania i ranił mnie niesamowicie. Cóż, wygodnicki i niecierpliwy facet na pewno nie nadaje się do związku z kimś mającym nerwicę. Znam przykłady związków i małżeństw ludzi z nerwicą (zarówno,że to on jest chory i ma zdrową partnerkę, jak i ona chora ze zdrowym),którzy byli w bardzo ciężkim stanie (w ogóle nie wychodzili z domu przez rok czy dwa!) i związek im tak pomógł, tak ich otworzył,że wyzdrowieli! Naprawdę! Na dodatek-w przypadku pary,gdzie to ona miała nerwicę-potem jej mąż miał bardzo poważny wypadek wracając z wakacji i ona musiała sprostać trudnej sytuacji, opiece nad nim przez ponad rok...dała świetnie radę! Według mnie,gdy ktoś kocha, nie ma znaczenia, czy dziewczyna/facet ma raka, nerwicę, padaczkę itd. kocha się osobę, a nie ZA COŚ! Nigdy nie wiesz,co Cię spotka za rok czy pięć lat. Tym,którzy patrzą tylko na urodę i zdrowie, życzę pomyślności-to wszystko przemija! Od czterech miesięcy spotykam się z bardzo fajnym gościem, nie wiem czy będę w stanie mu zaufać i go pokochać...ale co to za życie bez miłości? Dla mnie żadne.
  3. Widzę wątek pogodowy-czy ktoś z Was tak ma,że woli słoneczny dzień,niż pochmurny? Zauważyłam,że świetnie się czuję,gdy świeci słońce,mam okulary przeciwsłoneczne (jakaś anonimowość większa i fobia społeczna znika!) i cały dzień spędzam poza domem. A gdy jest pochmurno-koszmarnie siada mi nastrój...kiedyś uwielbiałam deszczowe dni! Jak to zrozumieć? Pzdr!
×