Skocz do zawartości
Nerwica.com

karina5162

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia karina5162

  1. Rozumiem...ale jezeli ktos się przyzwyczaja do tego stanu to nie jest dobrze...gdybym nauczyła się z tym żyć to tak jakbym się poddała...nienawidze tego stanu, chociaż moja siostra mówi, że lubi jak ma D/D bo świat jest inny, nie myśli się zmartwieniach tylko skupia się na postrzeganiu świata...w sumie zobaczcie niektórzy wydają fortunę na alkohol czy narkotyki żeby się odrealnić, a my mamy to za darmo:) Nie przejmujcie się tym stanem..zyjcie jakby on nie istnial, naprawde nie skupiajcie sie na nim, a sami nawet nie zauwazycie jak szybko minie;*
  2. Hej kochani:* Pierwszy raz jestem na forum, chciałabym podzielić się swoimi doświadczeniami w miarę szybko:) Dokładnie 4 lata, temu rozstałam się z chłopakiem, miałam problem z egzaminami na studiach, było mi ciężko, rozstałam się z nim w Świeta Bożego Narodzenia, a 2 dni po tym zdarzdeniu zasypiam i nagle goraco mi w sercu, ucisk w glowie, panika...ide do rodzicow, wezwali pogotowie, nawet zawal podejrzewali...okazalo sie, ze nerwica...to mnie nie zmartwilo...tylko fakt, ze przy ucisku w glowie- nagle swiat sie zmienil, mysle...zwariowalam! Widze jakby przez mgle, patrze na rodzicow jak na obce mi osoby, widze swoje rece i mysle to naprawde moje rece??? Masakra! Walczyłam z nia 3 miesiace znaczy z Derealizacją i Depersonalizacja, pomogly mi psycholog- jedna wizyta, fluoksetyna bodajze- antydepresant i wchodzilam czesto na forum...pocieszajace rzecz jasna, jedna dziewczyna pisala, ze nie mozna sie skupiac w tym stanie....lampa to lampa! Pisała...a ja patrzylam na lampe i myslalam...ona naprawde tu jest? Jakaś dziwna... Teraz przechodze do sedna, jestem energiczna i pelna zycia osoba, trzeba uzupelniac sie witaminami, magnezem, tranem tak radzila pani psycholog...organizm bez witamin jest oslabiony. Jestem dość nerwowa, ale oczywiscie przestalam brac witaminy...Niedawno po tych 4 latach jade autem i co??? Zalkucie w glowie, bol nie do wytrzymania i znowu ten stan...2 dni bylo ciezko, znowu ta "szyba" na swiat,ale mowie sobie Karina...wez sie ogarnij, nie daj sie temu...weszlam w neta wpisalam jak pokonac d/d w tydzien...gora 2...nie wyswietlilo mi zadnych wynikow. Mówię bede pierwsza co pokona to w tydzien!!! Minelo 6 dni i mam tylko czasem d/d ale szybko zajmuje glowe jakas mysla...co musze zrobic w danym dniu, w co sie ubrac do pracy itp:D To samo mowią psycholodzy, zajmijcie czyms mysli, olejcie to D/D, zacznijcie cieszyc sie i obudzicie sie ktoregos dnia bez tego...Najpierw zajelo mi to kilka miesiecy, bo zalamalam się, temu tak dlugo, natomiast teraz nawet nie tydzień! Powodzenia;*
×