Skocz do zawartości
Nerwica.com

LittleRaven

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez LittleRaven

  1. Dziś utwierdziłam się w przekonaniu, że z moim ojcem nie ma co dyskutować. Wcześnie rano jak wstałam to gadał mi jakieś głupoty to coś tam odburknęłam, to on stwierdził, że jak tak będę się zachowywać to mnie wywalą z pracy (tylko że ja jeszcze nie pracuje i dopiero będę starać się o staż). Odpowiedziałam "to najwyżej wywalą". W odpowiedzi usłyszałam że nie będę siedzieć w domu i pójdę zarabiać na ulice. Moja mama mu powiedziała niech się zastanowi co mówi, że córkę wysyła na ulice i że jest obrzydliwy. On zaczął się tłumaczyć, że mu o zbieranie śmieci chodziło. Jak mama wyszła to mi powiedział, że i tak żaden klient by mi nie zapłacił jakbym się tak się względem niego zachowywała. Nie ma to jak niemal codzienne "wsparcie" mojego ojca.
  2. Patrząc na to jak się ludzie do nie odnoszą, to w podstawówce nauczyciele myśleli że jestem z jakiejś patologicznej rodziny i najlepiej by się mnie pozbyli, inni uczniowie wiedzieli że jestem cicha i spokojna. W gimnazjum nauczyciele postrzegali mnie jako zwykłego przeciętnego człowieka lub wiecznie znudzonego albo wrednego (zależało od nauczyciela). Uczniowie za to myśleli, że jestem zła do szpiku kości i lepiej ze mną nie zadzierać. W technikum nauczyciele myśleli, że jestem człowiekiem idealnym, bez żadnych problemów, zawsze chętnym do pomocy na dodatek lubiącym się uczyć (co nie jest prawdą). Uczniowie różnie mnie postrzegali, jedni twierdzili że moja "oryginalność" (inne poglądy na życie, abstynencja) jest ok i nic do mnie nie mieli, drudzy twierdzili że to wszystko jest na pokaz i w rzeczywistości jestem strasznie głupia i pusta. Rodzina też mnie różnie postrzega, niektórzy myślą że jestem leniwa inni że specjalnie robię im na złość jak mi nie wychodzi.
  3. Zaznaczyłam: troskliwość - bo jeżeli będzie coś ze mną nie tak to liczę na wsparcie tej drugiej osoby i pomoc zaradność - raczej nie chce za kogoś załatwiać wszystkich spraw inteligencja - muszę mieć o czym rozmawiać oszczędność - w tym sensie, że najpierw płacimy rachunki potem kupujemy przyjemności zaznaczyłabym jeszcze szczerość jakby była, moim zdaniem to podstawa jakichkolwiek relacji miedzy ludzkich
  4. [videoyoutube=CczsLjr8xOo&feature=endscreen&NR=1][/videoyoutube]
  5. LittleRaven

    Witam :)

    Witam wszystkich mam 20 lat, mam na imię Aneta. w tym roku skończyłam technikum ekonomiczne. Mimo że nawet przyzwoicie napisałam maturę to nie odstałam się na studia. Z tym już zdążyłam się pogodzić, ale czasem naprawdę jest mi się ciężko pogodzić z innymi rzeczami. Mianowicie, kiedy myślę że w moim życiu nareszcie będzie dobrze , przychodzą różne niemiłe rzeczy które to wszystko niszczą. Mianowicie mam problemy rodzinne (czasami jest ok a czasami w ogóle nie chce z nikim rozmawiać), kiedyś byłam prześladowana w szkole za nazwisko. Dodatkowo nie akceptuje swojego ciała, jestem po prostu za chuda i nie mogę przytyć, jak mi się uda przytyć te dwa kilo to zazwyczaj zaraz je tracę bo się czymś denerwuje albo choruje i nie mogę jeść. Dodatkowo na twarzy mam masę zaskórników, z którymi kosmetyczka sobie nawet nie radzi. Czasami mam coś w rodzaju stanów depresyjnych , miesiącami nic mnie nie obchodzi, cały czas mam łzy w oczach najlepiej w ogóle nie wychodziłabym z domu. Czasami pomaga mi rozmowa z kimś o czymś innym jak moje problemy, czy świat w jakim się obracam, mam nadzieję że tutaj to właśnie znajdę
×