Czy ja wiem czy będąc z kimś na poważnie, czy nawet już po ślubie nie można się wyszaleć? Zależy co ktoś rozumie przez te słowa, bo jeśli chce wyszaleć się z płcią przeciwną to poważny związek czy małżeństwo zdecydowanie w tym przeszkodzą. Ale jeśli ktoś chce po prostu korzystać z życia na swój sposób, spełniać swoje większe i mniejsze marzenia, to czy nie lepiej we dwoje, niż samemu? Przecież ta druga osoba ma dodawać skrzydeł, a nie je podcinać i nas ograniczać. Ważna jest też różnica wieku, bo jeśli jest zbyt duża to wiadomo, że ta "starsza" osoba swoje już przeżyła, wyszalała się i chce się już ustatkować, a nie szaleć dalej.