Skocz do zawartości
Nerwica.com

darunia

Użytkownik
  • Postów

    129
  • Dołączył

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia darunia

  1. Pytam z ciekawości, czy widzicie różnicę w braniu różnej paroksetyny np. między Parogenem, Rexetinem, czy Paxtinem. Ja mam odczucie że Parogen na mnie działa jakoś najmocniej, chyba to nie możliwe...? Ostatnio miałam wykupiony Paxtin a teraz Od tyg mam Parogen i np wróciły mi te jak ja to nazywam "filmowe sny" normalnie filmy albo książki mogłabym pisać takie rzeczy mi się śnią, jak biore Rexetin lub Paxtin to nie są takie. Macie podobnie?
  2. Witajcie, biorę paroxinor od ponad 2 lat, przez pierwsze pół roku było różnie raz lepiej raz gorzej, później zrobiło się dobrze czyli normalnie, niestety nie mogę odstawic leków, schodzę na połówkę czyli 10 mg i po jakimś czasie robi się źle, nastrój pada i lęki wracają. Czy to znaczy, że już zawsze będę musiała jechać na lekach. Miałam wcześniej już 2 razy doświadczenie z tym lekiem, ponad 10 lat temu i 5 lat temu i ostawiłam jakoś spokojnie i kolejne parę lat żyłam bez leków normalnie. Co myślicie?
  3. Mam pytanie do Was? czy to możliwe że lek nie działa w 100% po 2 latach brania. biorę parogen od 2 lat, po jakiś 2 miesiącach wyszłam z lęków na prostą, tak się kulam do przodu przez te 2 lata, zdarzają się słabsze dni i spadki ale ogólnie jest ok. Najgorzej jest przd wyjazdami, podrózami mam to od zawsze, taki lęk nie wiadomo przed czym, samego samolotu się nie boję, praktycznie przed każdym dłuższym wyjazadem obojętnie czy to samochód czy samolot mam spadek i powroty lęków, może nie tak silne jak bez leków ale jednak są, nakręcam się już się na samą myśl że znowu będzie tak jak ostatni, czyli napady paniki i lęków np na lotnisku. To jest chyba lęk przed lękiem. I teraz moje rozmyślania, czy jak biorę parogen już tak długo i normalnie funkcjonuje w życiu codziennym to takie dni "zjadu i lęków" mogą być, no przecież biorę parogen, czy on działa ?
  4. darunia

    ot

    @sówka co u Ciebie? Zaglądasz tu jeszcze?
  5. @Don Corleoneteraz już to wiem niestety, ale jak człowiek czuje się normalnie to myśli ze już to minęło i nie wróci. Teraz grzecznie będę brała paro i czekam na poprawę. Najgorsze są poranki i do południa. Wspomagam się xanaxem.
  6. No niestety myśle ze to wina alkoholu i małej dawki leku branej jeszcze ostatnio w kratkę ... piję bardzo rzadko i mało a teraz to już w ogóle nie będę Piła mam nadzieje ze 20mg szybko zaskoczy bo za 2 tyg mam wyjazd a w tym stanie nie wyobrażam sobie tego
  7. Od początku wygląda to tak że pierwszy epizod/zachorowanie na nerwicę/lęk miała 15 lat temu, później takie powroty zdarzały się jeszcze 3 razy przez te lata. Obecnie od 1,5 roku leczę się paroksetyną 20mg (przez pierwsze najgorsze miesiące mialam jeszcze lerivon, gdy nastąpiła poprawa zostałam na samym paroxinorze) poprawa taka pełna była może po 2 miesiącach z małymi gorszymi dniami przez te 1,5 roku. Od jakiś 3 m-cy biorę 10mg (niestety zdarzyło mi się zapomnieć) ponieważ czułam się bardzo dobrze-normalnie. Niestety 2 dni temu nagle poczułam straszne pogorszenie, dodam że wypiłam na sylwestra trochę alkoholu i nie wiem czy to może być przyczyną, ponieważ w nowy rok sie to zaczęło. Od wczoraj od razu zażyłam 20mg paroksytyny i dzisiaj 0,25 xanaxu bo od rana nie dawałam rady, takie ogarniały mnie lęki (panika) .Przechodzą mnie dreszcze i strasznie mrowienie ciała i myśli lecą przez głowę. Od wczoraj nic nie jadłam i na samą myśl o jedzeniu rośnie mi w ustach i zbiera mi się na wymioty. Oblewa mnie zimny pot, włosy na karku stają dęba, serce wali jak oszalałe, czuję gwałtowne mdłości i przychodzi najgorsze - potworny strach, co się ze mną dzieje, zaraz zwariuję albo coś... Czy uważacie że mimo brania 10mg leku może nastąpić nawrót, czy winowajcą może być wypity alkohol? Proszę o radę
  8. Od jakiegoś czasu ( ponad tydzień) mam taką dziwną głowę, niby nie boli jest ciężka , jakby napompowana, szumi mi w uchu cały czas ciągnie od skroni do ucha i szczęki. Biorę parogen już ponad 3 mce, i lęki z którymi się borykałam przeszły, chociaż w 100 % poprawy jeszcze nie ma, określiłabym ją na 90%. wkręcam sobie że może mam coś w głowie, bo chyba po 3 miesiącach taki skutek uboczny by się nie pojawił a może to nowy objaw nerwicy.... miał ktoś podobnie???
  9. Sówka ja już biorę dobre 3 m-ce i jest lepiej, lęku właściwie brak ale nastrój jakiś taki sflaczały... chwilami zastanawiam się czy nie zwiększyć do 30mg .... ale czy to coś da?
  10. Byłam u dr i mam zwiększyć dawkę parogenu o pół tabletki, i niestety sytuacje stresowe mogą powodować takie gorsze dni mam się wtedy ratować xanaxem. Chyba poczekam do powrotu z wakacji z tym zwiększeniem bo boję się że na wyjeździe dopadną mnie skutki uboczne zwiększania leku.
  11. Mam ten sam problem, jestem od 2 mcy ma leku parogen, cierpię na nerwicę lękową, każdy wyjazd to mega napady lęku. za 3 dni jadę na wakacje i dzisiaj mimo brania leku dopadły mnie lęki, to chyba taki lęk przed lękiem już jest...
  12. sówka co tam u Ciebie, jak samopoczucie? U mnie w miarę ok, dzisiaj miałam napad lęku i nie wiem dlaczego... za 3 dni wyjazd, może dlatego... pewnie podświadomość pracuje. Jutro idę po leki, to powiem lekarce o tym. Czy pod czas brania leków lęk może się pojawiać, czy powinien zupełnie minąć? Biorę Parogen 20mg od prawie 2 mcy (tą dawkę dobry miesiąc) i 1/2 tabletki miansec30 dziennie. Szczerze powiem, że od jakiś 2 tyg czułam się normalnie w 90%, ale dzisiejsze zjazdy trochę mnie podłamały i już myślę... myślałam że Parogen działa
  13. Sówka jak paro zacznie działać to dasz radę odstawić lexotan , na razie się tym nie martw. U mnie w miarę ok, napadów paniki i większych lęków nie ma, jeszcze jak gdzieś idę, czy jadę to troszkę przez myśl przeleci mały lęk ale się nie poddaję Za 3 tyg jadę na urlop i to będzie sprawdzian ...
  14. sówka ale jak Cię swędzi? Mnie chwil swędziało miejscami, tzn tak jakby coś mnie ugryzło ale nic nie było, minęło szybko i kłucia ciepłe miałam w stopie, takie jakby podpiekanie ale też minęło przy niższych dawkach, teraz na 20mg nie mam już ich. Wchodź na wyższe dawki i wspomagaj się uspokajaczem, jestem z Tobą
  15. sówka u mnie nie jest źle, najgorzej jest rano, później się rozkręcam jestem już 2 tyg na 20mg i skutków ubocznych jakiś silnych nie mam. Mam przebłyski, że jest ok. Zastanawiam się czy ta poprawa następuje po 4/6 tyg brania leku od początku barania czy od dawki terapeutycznej (u mnie20mg)? bo już biorę prawie miesiąc ale zaczynałam od małych dawek....
×