Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przemek_44

Użytkownik
  • Postów

    615
  • Dołączył

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Przemek_44

  1. Myślę, że sporo tu zależy od twojego nastawienia psychicznego i oczekiwań. 2 tyg. Jeżeli wyjdziesz z założenia, że Alprazolam (czy inne benzodiazepiny) pełni w psychiatrii taką rolę jak morfina w terapii bólu, że są przydatne, bezpieczne, ale tylko "na chwilę", będziesz je brał 2 tyg, a nawet po tym okresie zejdziesz z nich ostrożnie, stopniowo redukując dawkę, to nie powinno być problemu. Pamiętaj jednak że leki typu Alprazolam, Clonazepam bardzo "uwodzą" psychicznie, nawet jeśli fizycznie w tak krótkim okresie jak 2 tyg Cię nie uzależnią. Ważne też, z jakiej perspektywy spojrzysz na swoje problemy (?) na ile są poważne i będą wymagać psychoterapii? na ile lżejsze, że wystarczą tylko SSRI.(?) Zaburzenia lękowe (lękowo - derpesyjne) to nie grypa (z reguły) nie wystarczy wzięcie przez 2-3 tyg tabletek, po za tym, zaburzenia te, są zwykle tylko objawem głębszych problemów, które tworzą się zwykle od wieku wczesnodziecięcego i przez całe życie, ludzie którzy wcześniej się nie leczyli, zwykle nie mają tej świadomość. Nie sa świadomi prawdziwych przyczyn swoich problemów i leczą się tylko u psychiatry. Psychiatra to lekarz, który będzie leczył tylko objawy, nie przyczyny, dlatego najskuteczniejsza terapia to terapia kompleksowa = psychoterapia + farmakoterapia, przy czym podstawową metodą leczenia jest psychoterapia, farmakoterapia wspomagajaco. Takie mam doświadczenia z okresu 24 leczenia swoich zaburzeń lękowo - depresyjnych i leczenia 14 letniego wtórnego uzależnienia od benzodiazepin.
  2. shira123 podpisuje się pod tym wszystkim co napisałaś tak to właśnie jest
  3. No i to jest właśnie ku_wa wizyta u polskiego psychiatry ! Nie dość, że nie ma wiedzy na temat leczenia uzależnień od benzo, to jeszcze kuźwa jest nie miły.. W dodatku uważają się za jakichś "Bogów", bo niby światli i wykształceni ludzie, a żaden się nie pokusił (nie chce generalizować) , ale wielu, żeby włożyć trochę wysiłku, poszperać w internecie, poszukać na ten temat cokolwiek.. Chodzi o to, że wielu z nich nawet nie ma pojęcia że jest opracowanie "jakiejś" tam prof H.Ashton z UK ,co zęby zjadła na ten temat, bo przecież oni wiedzą najlepiej, a ten artykuł już ma trochę latek (sierpień 2002), a oni ignoranci nawet kuźwa nie wiedzą i próbują mierzyć się z zagadnieniem jak umieją, a że nie umieją to ... Nie mówię, że ten artykuł załatwia sprawę ,ale radziłbym podchodzić sceptycznie do takiego psychiatrycznego leczenia.. W jakim wieku była pani, młoda, starsza? ? Młodzi psychiatrzy już zaczynają mieć inne podejście.. Do jakiego szpitala psychiatrycznego masz skierowanie?? Bo jeśli na OLZA w Wawie na Sobieskiego, to ok, jeśli gzie indziej, to też raczej bym się zastanowił na twoim miejscu.. Niestety, byłem kiedyś w psychiatryku (i to oddziale klinicznym), pojechałem niczego nieświadomy, jak zobaczyłem tych wszystkich psychotyków ,schizofreników, obłęd, to do dzisiaj to pamiętam, a byłem w 1995 rok.. Pamiętam że jeden pacjent twierdził, że mnie zabije, gdyż wg niego "byłem wilkiem", powtarzał mi to co 10 min ku_wa przez 2 tyg, bałem się, że mnie udusi poduszką w nocy z nienacka, a silny był. .Personel miał to w dupie, dopiero na naszą skargę coś mu tam podali Na OLZA nie ma psychotyków (generalnie), bo czasem zdarzy się psychoza poalkoholowa, albo po narkotykowa .. Ile Pani wzięła za wizytę?
  4. ..aha A gdybym tak zapytał abyście wszyscy napisali z jakiego konkretnie powodu zaczeliście brać beznodiazepiny w przeszłości ? z jakiego powodu połknęliście 1 tabletkę? Jak wyglądało Wasze życie wcześniej? Cz w Waszej rodzinie pochodzenia były jakieś nerwice, depresje, zaburzenia na tle lękowym, a może któreś z rodziców nadużywało alkoholu, leków? czegokolwiek innego? Wiele osób cierpiących na lekomanię (BDZ, Z - leki) zwykle cierpią na tzw syndrom "podwójnej diagnozy", czyli 1 choroba = to jakaś nerwica lękowa, bezseność, zaburzenie osobowści 2 choroba = uzależnienie od benzodiazepin. Obie te choroby mają oddzielną klasyfikacje oraz oddzielne mechanizmy, które wymagają różnych metod leczenia. Problem w Polsce jest taki, że nie ma specjalistów którzy by leczyli takie osoby kompleksowo, bo albo są terapie uzależnień i terapeuci uzależnień, albo odziały terapii nerwic i zaburzeń osobowości i psychoterapeuci bez doświadczenia w terapii uzależnień.
  5. Cześć arvena7 No i to jest właśnie polskie piekiełko medyczne i niewiedza polskich lekarzy ;-( W żadnym wypadku nie powinno się stosować Clonazepamu do substytucji w odstawianiu benzodiazepin (cytat z artykułu prof Heather Ashton "Benzodiazepiny: jak działają, jak je odstawić po wielu latach") Takich rzeczy się po prostu nie robi, wprawdzie Clon ma zdecydowanie dłuższy okres półtrwania (To,5 = 36g) od Xanaxu (ok 6 h), ale jest benzodiazepiną o bardzo dużym potencjale uzależniającym wg H.Ashton wybitnie "złośliwą" do odstawiania, moim zdaniem jeszcze gorszą od Xanaxu (byłem czynnie uzależniony od jednego i drugiego) , więc jest to działanie jakby z "deszczu pod rynnę" ! Do substytucji stosuje sie np na OLZA w Wawie Relanium który ma To.5 = [100-200 h ] ! Można też stosować Tranxene (Cloranxen) który ma taki sam okres półtrwania. Moim zdaniem warto poczekać na ten oddział.. Oczywiście można zarejestrowac się do jakiegoś dobrego psychiatry i wraz z nim próbować systematycznie ale z głową stopniowo redukować , ale naprawde stopniowo, choćby po to, że na OLZA "startować" z niższej dawki.. Uważam, na podstawie własnych doświadczeń i nie tylko że jednym z najbardziej klasycznych błędów które popełniają ludzie którzy właśnie uzmysłowili sobie że są uzależnieni, to chęć jak najszybszego odstawienia substancji i pozbycia się tego "fe"nieładnego nałogu, no bo wiadomo, nałóg, uzależnienie, nie brzmi to dumnie Tylko że: po 1. nie wato odstawiać szybko, zwłaszcza po dłuższym, wieloletnim braniu bo możecie zderzyć się z "murem" po 2. nałóg lekomanii to nie wszytko, to ten "plaster" pod którym są problemy pierwotne i trzeba się bedzie nimi zająć, bo może okazać się, że nie znikły, a tylko uległy uśpieniu po 3. ludzi odstawiają na szybko bez żadnego składu, ani planu myśląc że dotoks załatwi całkowicie sprawę.. Niestety, to często dopiero jedynie I etap, później trzeba by przejść terapię uzależnień a następnie po niej rozpocząć psychoterapię problemów pierwotnych (nerwicy, fobii, depresji, zaburzenia osobowości, co tam kto ma (?) Czasem trzeba przebudować, zrobić remont generalny w głowie, a na to potrzeba czasu. Benzodiazepiny nie leczą przyczyn, działają tylko na objawy i zwykle tylko przez okres stosowania. Wiem, że to co napisałem może nie brzmi jakoś uroczo, ale niestety tak często jest, choć oczywiście inna jest skala problemów.. Jeden będzie wymagał kilkumiesięcznej terapii, inny kilkuletniej Warto (za nim się pójdzie na detoks) zaplanować sobie na spokojnie jakiś kierunek, poszukać i zapisać się na termin do ośrodka uzaleznień, albo poszukać i zaklepać sobie jakiegoś fachowego psychoterapeutę (zrobić najpierw wywiad, przejrzeć internet, podzwonić), bo później, po detoksie zwyczajnie może nie być do tego głowy, bo samopoczucie się może pogorszyć Warto zapisać się na Sobieskiego i dzwonić tam co piątek, tam jest megarotacja niestety taki oddział, że jednego dnia może zrezygnować nawet 2 osoby
  6. W USA, czy w Europie często normalną rzeczą jest że lekarz psychiatra jest także psychoterapeutą, bo studiuje to i to, u nas niestety to jeszcze rzadkość. Główną robotę leczącą moim zdaniem powinien pełnić psycholog specjalizujący się psychoterapii (tak od dawna podaje literatura), a farmakoterapia dodatkowo (terapia kompleksowa) Uważam, że psychiatra powinien współpracować z psychoterapeutą, ale u nas nie ma kompatybilności i jeszcze w większości ciemnogród
  7. Jasne, tak też było i u mnie.. Tylko, że nerwica lękowa, napady paniki, bezsenność o podłożu psychogennym, wtórne stany depresyjne od nerwicy (ma je sporo ludzi i mylnie ocenia, że ma klasyczną depresje) nie są chorobą "ciała", choć to ciało najbardziej cierpi.. Zakładając że jest jakiś w tym cząstkowy aspekt genetyczny (temperament, konstrukcja CUN) , to jednak powiedzmy ze w 2/3 to choroba przekonań kluczowych i pośrednich, błędnych wzorców myślowych, negatywnych wspomnień, jako efekt jakiegoś zaburzenia osobowości wynikający np z niewłaściwego sposobu w jaki zostaliśmy wychowani i związanych z tym deficytów ,że czegoś nie umiemy, bo nie robiliśmy, więc się boimy, to czegoś takiego nie wyleczymy za pomocą leków typu benzodiazepiny, zolpidem.. Takie "cud leki" z swoim otumaniająco, uśmierzającym działaniem to ŻADNA NOWOŚĆ ! Już w średniowieczu znano takie "triki", bo gdy rycerz miał chandrę, lub jakiś nieznośny kłopot szedł do karczmy, gdzie wypijał galon wina i na cały wieczór, jak i noc kłopot znikał, gdyż się znieczulał.. Niestety, gdy alkohol wyparowywał kłopot na nowo się pojawiał i jeszcze w gorszym wydaniu, bo podbity kacem. Teraz alkohol jest "passe", mamy cud leki, ładnych opakowniach, na receptę od lekarza i się "leczymy" miesiącamic, latami, tyle że w każdej ulotce benzodiazepin czy zolp pisze stosować krótkotrwale 2-3 tyg MAX. Każdy lekarz też powinien uprzedzić.. jasne, dostałaś z "grubej rury" taką "morfinę" tyle, że nie na ból, tylko na bezsenność, lęk (osobiście uważam, że taką role właśnie pełnią te leki w psychiatrii, tak jak w terapii bólu opioidy, czy opiaty, nie leczą, tylko czasowo uśmierzają) Nie wyleczycie morfiną, czy tramalem nowotworu, czy chorej wątroby, poparzenia, czy kręgosłupa.. Czasem trzeba zrobić operacje, albo podać antybiotyki, czasem przeszczep lub długa rehabilitacja po wypadku, czy udarze. Zmierzam do tego że NIE MA W ŻYCIU SKRÓTÓW. Można zwiększyć poziom serotoniny w mózgu i trochę poprawić nastrój, ale pewne zaburzenia osobowości trzeba leczyć w procesie psychoterapii, czasem nawet latami. Co to wg Was jest osobowość, charakter ? Gdzie ona się mieści? w sercu, w srodku tułowia? tak kiedyś myśłałem, a teraz sądzę że w Headquarter którą jest nasz mózg. To zmieniając sukcesywnie przekonania, myśli, opinie (także na swój temat), które czasem są zupełnie mylne (zaniżona samoocena), zmieniamy nasze emocje, a jak emocje, to i objawy. Osobiście uważam, że tak naprawdę psychiatrzy nie potrafią skutecznie leczyć zaburzeń lękowych ,zwłaszcza tych poważniejszych, mam tu na myśli psychiatrów bez certyfikatu terapeuty.. Mogą podać benzo i tyle.. Leki SSRI nie są wystarczająco skuteczne aby leczyć poważniejsze stany lękowe, np stany ostrego lęku napadowego, czy napadów paniki, niestety Polacy maja jeszcze taką mentalność, że jak choroba, to tylko lekarz i leki.. Jako że lęk jest, zwłaszcza (ostry, napadowy) jest czymś bardzo trudnym do zniesienia na dluższą metę, więc SSRI przegrywają z benzosami, no a później uzależniamy się. To oczywiście moje teorie.. ale tak chyba jest (?)
  8. Lepiej późno, niż później - przepraszam za zwłokę w odpowiedzi, ale z czasem u mnie słabo.. Ja mam na myśli leczenie zarówno uzależnienia jak i "problemów pierwotnych", czyli nerwicy, depresji, fobii, zaburzeń osobowości, kto tam co ma.. Przecież nie zaczęliście brać leków bez powodu, prawda? Leki z grupy benzo nie leczą przyczyn, działają tylko na objawy i tylko przez okres stosowania. Z moich doświadczeń wiem, że leki brane przez kilkanaście lat dały iluzoryczne wyobrażenie, że moja fobia społeczna została całkowicie wyleczona, niestety nie.. Obawiam się, że sam detoks od substancji nie wystarczy..
  9. A gdzie tam cicho, masa ludzi tu przecież się czai ! ;-) a tak poważnie, czy ktokolwiek z Was próbował tu innych metod leczenia ? poza lekami
  10. W najnowszej ulotce piszą że systematycznie od kilku do 10 dni, max 4 tyg, ale najlepiej tylko doraźnie, tylko w te dni, których nie możesz zasnąć ulotka poniżej Najnowsza ulotka dot. stosowania Zolpidem
  11. Alkoholizm, narkomania są obecnie przyczyną wielu nieszczęść, ale czy tylko one zagrażają współczesnemu człowiekowi (?) A co z lekomanią, netoholizmem, uzależnieniem od smartfonów, gier wirtualnych, telewizji, seksu, zakupów, jedzenia, diet itp ?? Audycja Kingi Grabowskiej z cyklu „Porozmawiajmy o życiu” w niedziele 19.05. (dzisiaj) godz. 21.00- 23.00. Każdy może zadzwonić do studia, każdy może wziąć udział w dyskusji „na żywo” i powiedzieć co jeszcze nami może zawładnąć w naszym życiu. więcej na temat programu w "zajawce" na moim blogu www.lekomaniablog.pl NIEDZIELA, RADIO OLSZTYN – online – https://ro.com.pl/posluchaj/ Porozmawiajmy o życiu – godz 21.00 -23.00 kontakt do programu: 89-526-59-00 Polskie Radio Olsztyn to regionalna rozgłośnia Polskiego Radia nadająca z Olsztyna. Swym zasięgiem obejmuje całe województwo warmińsko-mazurskie oraz część pomorskiego, mazowieckiego i kujawsko-pomorskiego . foto własność Polska Agencja Prasowa (PAP)
  12. .. dodam tylko że Polskie Radio Olsztyn to regionalna rozgłośnia Polskiego Radia nadająca z Olsztyna. Swym zasięgiem obejmuje całe województwo warmińsko-mazurskie oraz część pomorskiego, mazowieckiego i kujawsko-pomorskiego . Zamieszczona powyżej grafika pochodzi jest własnością Polskiej (Agencji Prasowej PAP) Więcej o programie można przeczytać w "zajawce" na moim blogu www.lekomaniablog.pl
  13. ..dodam tylko że Polskie Radio Olsztyn to regionalna rozgłośnia Polskiego Radia nadająca z Olsztyna. Swym zasięgiem obejmuje całe województwo warmińsko-mazurskie oraz część pomorskiego, mazowieckiego i kujawsko-pomorskiego .
  14. Alkoholizm, narkomania są obecnie przyczyną wielu nieszczęść, ale czy tylko one zagrażają współczesnemu człowiekowi (?) A co z lekomanią, netoholizmem, uzależnieniem od smartfonów, gier wirtualnych, telewizji, seksu, zakupów, jedzenia, diet itp ?? Audycja Kingi Grabowskiej z cyklu „Porozmawiajmy o życiu” w niedziele 19.05. (dzisiaj) godz. 21.00- 23.00. Każdy może zadzwonić do studia, każdy może wziąć udział w dyskusji „na żywo” i powiedzieć co jeszcze nami może zawładnąć w naszym życiu. NIEDZIELA, RADIO OLSZTYN – online – https://ro.com.pl/posluchaj/ Porozmawiajmy o życiu – godz 21.00 -23.00 kontakt do programu: 89-526-59-00 zajawka na blogu www.lekomaniablog.pl zamieszczona poniżej grafika pochodzi z foto PAP
  15. Alkoholizm, narkomania są obecnie przyczyną wielu nieszczęść, ale czy tylko one zagrażają współczesnemu człowiekowi (?) A co z lekomanią, netoholizmem, uzależnieniem od smartfonów, gier wirtualnych, telewizji, seksu, zakupów, jedzenia, diet itp ?? Audycja Kingi Grabowskiej z cyklu „Porozmawiajmy o życiu” w niedziele 19.05. (dzisiaj) godz. 21.00- 23.00. Każdy może zadzwonić do studia, każdy może wziąć udział w dyskusji „na żywo” i powiedzieć co jeszcze nami może zawładnąć w naszym życiu. NIEDZIELA, RADIO OLSZTYN – online – https://ro.com.pl/posluchaj/ Porozmawiajmy o życiu – godz 21.00 -23.00 kontakt do programu: 89-526-59-00
×