Skocz do zawartości
Nerwica.com

Truśka

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Truśka

  1. Truśka

    Witam.

    Mam na imię Kasia. Znalazłam to forum zupełnie przypadkowo, dawno temu, ale dopiero teraz odważyłam się na nim zarejestrować, ponieważ czuję, że z każdym dniem zaczynam się coraz bardziej zatracać w swoim stanie. Gdyby ktoś kilka lat temu powiedział mi, że będę szukała pocieszenia/rozmowy na forum internetowym, nie uwierzyłabym w to. Zawsze miałam dużo znajomych z którymi się trzymałam. Może nie byłam typową "duszą towarzystwa", ale w latach szkolnych zawsze miałam kogoś w pobliżu, przez co nie odczuwałam samotności. Wszystko zaczęło się zmieniać w momencie, kiedy poszłam na studia. Nowe środowisko, ogromna ilość stresów, obce miasto, a w nim ja, zupełnie sama, zagubiona, przestraszona. Nie poradziłam sobie z dorosłością, i wciąż sobie z nią nie radzę. Ciągle żyję przeszłością, tym jak wspaniale kiedyś było, jak prosto. Dziś nie akceptuję siebie, sama nie wiem czego chce. Bardzo często mam stany depresyjne, jest mi smutno, czasem zupełnie bez powodu. Straciłam też przyjaźń. Kiedy udało nam się spotkać, okazało się, że jesteśmy sobie zupełnie obce, choć wcześniej traktowałyśmy siebie jak siostry. Chociaż minęło kilka lat, nadal mi jej brakuje, ale wiem, że to co było już nigdy nie wróci. Staję się coraz bardziej nerwowa i rozdrażniona, patrząc na szczęście otaczające ludzi wokół. Zawsze też byłam typem "pechowca". Odnoszę wrażenie że muszę o wszystko walczyć, i zazwyczaj niewiele mi się nie udaje. Nigdy nie miałam żadnej sympatii, co również ma na mnie niszczący wpływ. Czuję się "bylejako" i nie umiem sobie z tym poradzić. Mam obecnie dwie zaprzyjaźnione osoby, ale i z nimi kontakt zaczyna się psuć, ponieważ zaczynam się od nich oddalać. Nie potrafię cieszyć się ich szczęściem. Wolę się usunąć na dalszy plan, i nie zatruwać im życia swoimi problemami. Może wyimaginowanymi, a może prawdziwymi. Nie wiem w jakim miejscu życia jestem i nie wiem czego od niego oczekuję. Przepraszam za to, że tak się rozpisałam, zdaję sobie sprawę, że tutaj należy się jedynie przedstawić, a nie bombardować od razu tym co leży na sercu, ale musicie mi wybaczyć, to mój pierwszy post
×