Skocz do zawartości
Nerwica.com

Magdalena1990

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Magdalena1990

  1. Magdalena1990

    Witam

    Nie ma sprawy Jak byś chciał pogadać, to pisz na priv
  2. Magdalena1990

    Witam

    Mam podobnie wiesz. Czasem mam tak, że po prostu bez niczego, bez żadnego powodu, jest mi źle. A czasem wstaję rano i jest ok wszystko super. Tylko nigdy w sumie nie wiadomo kiedy przyjdzie to "źle". Aktualnie jestem w związku, ale bardzo długo byłam sama wiec wiem, o czym mówisz. Znajomych można mieć wielu, ale jak się ma kogoś, dla kogo jest się najważniejszą osobą, to jest inaczej. Bo wiadomo, znajomi to znajomi, są a za chwilę ich nie ma, a taka osoba jest zawsze. Ja bardzo długo byłam sama, potem byłam w związku, który mnie niszczył, koleś potrafił mnie tak poniżać, wykorzystywać, wg niego wszystko robiłam źle, w ogóle byłam do niczego. Ja za to zawsze byłam na jego każde zawołanie... Potem byłam sama, było ciężko, ale w końcu zrozumiałam, że lepiej być samemu, niż z kimś, kto Cię poniża i gnębi. Teraz jestem w związku, jestem szczęśliwa. Tylko boję się, żeby tego nie popsuć, przez moje napady złości, przez te wahania nastroju... Mój chłopak niby to rozumie, ale czasem też widzę, że mu ciężko, gdy jestem smutna i nie umiem powiedzieć dlaczego... Znajomych za to mam mało. Jakoś tak w sumie zawsze było pod tym względem u mnie nie za dobrze. Takie odrzucenie rzutuje na psychikę. Dlatego chyba to forum. Może tu znajdziemy oboje zrozumienie To zawsze daje ulgę, trochę spokoju.
  3. Magdalena1990

    Witam

    Problem w tym, że u mnie ciężko z kasą, żeby sobie pozwolić na dziekankę (utrzymuję się ze stypendium socjalnego), chciałabym po prostu jak najszybciej te studia skończyć, bo już mnie to męczy. Jeśli chodzi o wakacyjną terapię, to pochodzę z małego miasta, nie ma tutaj psychologa na NFZ. A prywatnie no to wiadomo finanse... Dlatego chwilowo liczę na to, że sobie przez wakacje sama będę radzić. A po wakacjach postaram się znaleźć jakąś terapię raz w tygodniu, popołudniami...
  4. Magdalena1990

    Witam

    Bardzo mało napisałeś o tym, co Cię gnębi. Często tak jest, że ludziom wydaje się, że ich problemy są wymyślone. Że nie warto iść do specjalisty, bo inni mają większe problemy. Też kiedyś tak miałam. Chyba każdy tak zaczyna.
  5. Magdalena1990

    Witam

    Nie radze sobie z sobą. Kiedyś było tak, jak byłam mała, że po prostu zawsze byłam na uboczu, nie miałam zbytnio znajomych, nie byłam lubiana. Zawsze byłam straszna nerwuską. Starałam się nad sobą panować, ale do dziś nie opanowałam tej techniki. Teraz mam 23 lata, może trochę więcej znajomych, jednak przyjaciele... nie wiem czy kiedykolwiek mogłam jakąś osobę w ten sposób określić. No może poza chłopakiem. Ale to co innego. Jesteśmy od roku, to w sumie niedługo, ale to chyba jedyna rzecz, która mi wychodzi. Tylko... ciągle boje się, że to popsuję. Miałam ostatnio trochę problemów, ze studiami i tak ogólnie. Moja nerwica się pogłębiła. Z byle powodu wybucham gniewem. A też w zasadzie nie wiem, czy to nerwica, czy depresja. Bo mam też całkiem sporo objawów depresji... w sumie od lat. Chodziłam kiedyś na terapię DDA. Nie wiem w sumie, czy to pomagało czy nie. Czasem było lepiej, czasem gorzej. Teraz chciałam iść do psychologa, ale studia mi przeszkodziły w terapii - chcieli zapisać mnie na oddział dzienny. Wiem, że jeśli czegoś z sobą nie zrobię to oszaleje. Przeraża mnie to co się ze mną dzieje od jakiegoś czasu. Mam takie napady smutku, nie wiadomo skąd... Albo od rana taki niepokój. Jakby coś złego się działo. Albo jakby coś miało się stać. Czasem tak jest przez wiele godzin, albo i dni... a czasem mija tak samo szybko jak się zaczęło. Nie umiem sobie z tym poradzić. Mam nadzieję, ze to forum chociaż po części pomoże mi poradzić sobie z moją psychiką...
×