Skocz do zawartości
Nerwica.com

Katowany

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Katowany

  1. psyche. od razu nie musi, chodzi tylko o to aby dało się żyć
  2. Jeśli chodzi o psychologa to niestety nie mam takiej możliwości, najwcześniej za rok. A są na to jakieś leki, żeby nie czuć tego całego stresu?
  3. Witam, dzisiaj po raz drugi chciałem zdać egzamin praktyczny na prawko ale wyszło jak przewidywałem. Oczywiście noc nieprzespana pomimo różnych ziołowych preparatów w znacznych ilościach i technikach relaksacyjnych. Po skończeniu egzaminu, ja chłopak który dopiero co wszedł w dorosłość rozpłakałem się w centrum miasta. Chciałem wskoczyć pod samochód albo tramwaj. Skoro nie wytrzymuje takich zwykłych sytuacji to może nie ma dla mnie miejsca na tym świecie, powinienem być wyeliminowany? Próbowałem już wszystkich metod ale stres zawsze ze mną wygrywa. Po prostu nie radzę sobie z nim w żaden sposób. Jak przychodzi co do czego to jestem tak zestresowany, że nie potrafię nic zrobić, ciągle się mylę, często łapię zawiechę i to jest koniec czegokolwiek co robiłem po tym już nie da się. Np. 2 miesiące przed robieniem prawa jazdy uważałem, że egzamin to mało stresujące przeżycie i nie ma się czym martwić. Ale jak przyszło co do czego to jest jakiś dramat. Skoro nie radzę sobie z takim stresem, który uważałem za mały to co dopiero stanie się jak przyjdzie prawdziwy stres jak np. prezentacja maturalna albo odpowiedź ustna. Przy obecnym stanie mogę sobie to darować bo i tak nie dam rady, choćbym się najlepiej przygotował. Byłem już u psychiatry ale chyba uznał mnie za zbyt ciężki przypadek bo "powinienem żyć takim jakim jestem i nie zmieni się tego.". I pytanie do was - coś da się zrobić, czy do odstrzału?
×