witam jestem tu nowy ale od jakiegoś czasu śledzę to forum. Mam nawracającą depresję prawdopodobnie endogenną, moje problemy zaczęły się jeszcze na studiach kilkanaście lat temu początkowo ból głowy kłucie w klatce piersiowej duszności itd okazało się że to na tle nerwowym, leczyłem się trochę chaotycznie zmieniając lekarzy i leki w każdym razie kiedy sytuacja życiowa mi się ustab miałem 5,5 roku spokoju nigdy nie przypuszczałem że to wróci i wróciło sierpień 2011, przeszło dość gładko po około msc. na 20 citronilu ucieszyłem się jak cholera, brałem citro jeszcze przez rok potem lekarz mi odstawił. Od 19 czerwca nawrót i 20 rozpędzającego się citronilu i tu dość dziwna rzecz (powiedzcie czy ktoś tak miał) po około 2 tygodniach przeszło sam myślałem że to super szybko byłem trochę nadpobudliwy ale gadałem z lekarzem i on twierdzi że to nie hipomania.Po10 dniach zjazd to był szok od 15 lipca jestem na 30 citro a od 5 dni mirtazen 15 Miałem też takie dwa dni wciągu ostatnich 2 tygodni dużo lepszych z większym napędem ale następnego dnia zjazd.Mam pytanie czy ktoś tak miał z citro i czy to mogą być symptomy poprawy czy może stablizator napięcia. Jestem już 6 tygodni na citro i trochę się niepokoję bo przecież w poprzednim epizodzie zaskoczył szybko i bez takich amplitud. Przepraszam że trochę chaotycznie,acha i jeszcze jedno wieczory dużo lepsze od poranków Proszę o spostrzeżenia