Witam Was wszystkich! :)
Mam na imie Klaudia i mam 22 lata. Zarejestrowałam się dziś na tym forum gdyż myślę, że wreszcie potrzebuje pomocy.
Od kilku lat cierpię na nerwicę lękową. W ostatnich tygodniach nasiliło się to wyjątkowo, dotąd rzadkie ataki lęku stały się częstsze i bardziej nasilone. I mimo usilnych prób walki z nimi stają się coraz bardziej realistyczne.
Co najciekawsze najgorzej jest gdy jestem sama, nienawidzę samotności, gdy nie mam się do kogo odezwać, siedzę sama w domu wieczorami. A wystarcza mi chociaż poczucie, że ktoś jest.
Właśnie tak jest teraz, siedzę całkiem sama przez tydzień, w dzień - praca, ludzie, jest w miarę ok. Wieczorami gdy wszędzie robi się cicho mój koszmar powraca.
Drugą sprawą jest to, że choruję obecnie na zapalenie zatok i ciągle boli mnie głowa a do tego te upały - w dzień duszności, pojawia się lęk. Siedzę oblana potem z numerem życie. Jak to głupio wszystko brzmi...
Myślę, że wzięło się to wszystko od tego, że w dzieciństwie moja mama bardzo często wyjeżdżała, nie było jej w domu, pamiętam jak wtedy płakałam, zanosiłam się wręcz i co noc zasypiałam z lękiem, że skoro nie ma mojej mamy przy mnie to na pewno już się nie obudzę.
W każdym razie, jestem tutaj, witam wszystkich. Czego tu szukam? Pomocy, rozmowy, przede wszystkim rozmowy.