Ta ja sie obawiam że też jak pójdę do psychola to mnie zamęczy i będzie gadał jak do upośledzonego umysłowo .
Ale potrzebny jest aby receptę wystawić na prochy :).
Najgorsze że to wszystko siedzi w podświadomości, bo jak np jadę autem gdzieś to czuję się dobrze a jak jadę np kolejką albo nie daj boże autobusem to zaraz mi się myślenie załącza. A jak wysiądę to przechodzi po 10 minutach jak ręką odjął. Masakra. Ostatnio aż zacząłem sobie przy takich wyjazdach pociagiem liczyć w głowie od 1 do 100:D żeby zająć czymś umysł. Ale np jak już skądś wracam to też czuję sie lepiej. Kuźwa co za upiorstwo.
Ze swego czasu na placebo stosowałem pół litrową Zimną coca colę oryginalną. Pomagało, ale jak np wygazowała się albo zagrzała to wracały nudności i potrafiłem rzucić pawiem o chodnik w środku miasta
-- 24 lip 2013, 10:23 --
Przechopdnie sobie myśleli pewnie " o nachlała się swinia i żyga."