Skocz do zawartości
Nerwica.com

skufka

Użytkownik
  • Postów

    45
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez skufka

  1. clone, ostatnio natrafiłam na coś takiego: "Pewnie niejednemu z Was zarekomendowano w aptece rzekomo super przyswajalną postać magnezu w formie chelatowej np. Chela-Mag B6 Forte z firmy OLIMP. Co to właściwie są te chelaty? Nie będę się tutaj bawić w nauczyciela chemii, ale tak w przybliżeniu można powiedzieć, że chelat magnezu to taki związek kompleksowy, w którym jon magnezu jest połączony w charakterystyczny pierścień z kilkoma ligandami organicznymi np. aminokwasami. I właśnie takie połączenie chelatowe jest bardzo, bardzo trwałe. Jak myślicie, jak będzie się wchłaniać? Niestety nie wygląda to wszystko tak pięknie, jak w reklamach. Tak naprawdę nie wiadomo, jak takie chelatowe połączenia magnezu mogłyby przechodzić przez ścianę jelita cienkiego, gdzie magnez jest wchłaniany do krwi. Właśnie ta super trwałość takich połączeń, okazuje się być tutaj problemem. Na chwilę obecną nie ma opublikowanych żadnych badań klinicznych ani przedklinicznych dotyczących biodostępności magnezu z jego chelatów. Wykazano jedynie, że asparaginian magnezu, wskazywany jako najlepsze połączenie chelatowe magnezu, jest lepiej wchłanialny niż tlenek magnezu. Ale pewnie już pamiętacie, że tlenek był gdzieś w samym tyle, więc to i tak żadna rewelacja. I żeby tutaj nie być gołosłownym, to taka organizacja jak EFSA (European Food Safety Agency) wydała negatywna opinię chelatom aminokwasowym magnezu.... więc... Myślę, że należy być ostrożnym jeśli chodzi o uleganie reklamie ;)" Źródło: http://zapytaj-farmaceute.blogspot.com/2012/03/chela-mag-b6-na-tapecie-czyli-o-czym.html A więc nadal nie wiem co zażywać. Najwięcej pozytywnych opinii jest jednak o chlorku magnezu... Może ktoś jeszcze się wypowie?
  2. Hej, nikt nie wspomniał o chlorku magnezu, a to jest ponoć najlepiej przyswajalna forma magnezu. Brał ktoś?
  3. Do ja33. W jakich dawkach brałeś tę witaminę D? Tak jak na etykiecie? Czy jak jest słońce to jest obawa przedawkowania? Jak już Ci pomogło to teraz też bierzesz profilaktycznie? Pozdrawiam :)
  4. skufka

    Zioła

    Cześć :) Czy ktoś jeszcze pije zioła Ojca Gabriela? Parzy się 2-3 łyzki stołowe zalewane 3 szklankami wrzrątku i pije 3 razy dziennie po 1/3 lub pół szklanki. Czy to jest porcja na jeden dzień? Sorry, że pytanie może jest z tych głupich, ale chciałabym wiedzieć - teraz piję różnie, ale chcę zacząć systematycznie. Nie znalazłam we wcześniejszych postach tej informacji dlatego pytam, może ktoś mi odpowie? No i oczywiście czy pomogły i po jakim czasie?
  5. skufka

    Zioła

    Witajcie. Czy ktoś leczy się ziołami? Czy ktoś wypróbował może kropelki homeopatyczne L.72? Czy osobom piszącym tutaj wczesniej poprawiło się? -- 27 cze 2013, 12:04 -- A co ziołami Ojca Gabriela? Czy teraz ktoś je stosuje? Czy wszyscy już wyzdrowieli i nikt tu nie zagląda? Zamierzam właśnie nabyć ten zestaw ziół. Kupiłam też krople L.72, bo czytałam, że komuś pomogły... A jaki magnez stosujecie?
  6. TAO, juz zrobiłam badanie (vega-test), wyszło mi trochę drożdżaków, candida i jakaś otorbiona lamblia. Poza tym duże niedobry witamin i mikroelementów, zakwaszenie organizmu i takie tam... Zaczęłam zatem leczenie i na razie nie widzę poprawy. Dlatego pytałam czy ktoś z tego wyszedł??? -- 25 cze 2013, 13:53 -- Kochani!!! Czy naprawdę nikt nie wyleczył się z cnadidy??? Proszę napiszcie coś...
  7. Cześć :) Niedawno odkrylam to forum a ten wątek przeczytałam cały. Ciekawa jestem jak radzą sobie osoby wypowiadające się tu w przeciągu paru lat. Czy założycielka topiku wyzdrowiała? Pytam, bo mam sporo objawów candidy, a szczególnie gluta w gardle. Byłam u homeopatki i zaczęłam leczenie, tzn. piję ziółka, łykam kapsułki z olejkiem oregano oraz stosuję dietę bezmięsną, bezcukrową i bezmleczną - ciężko jest. Poza tym zmagam się z depresją, czasem wszystko wydaje mi się bez sensu a zycie beznadziejne. Myslę, że moje schorzenia sa powiązane ze sobą i jak jedno się naprawi, to inne rzeczy też... Ponawiam więc pytanie - czy ktoś wydzrowiała? Albo czy komuś się polepszyło i ma nadzieję na wyzdrowienie?
  8. Dzieki za linka, poczytałam sobie i brzmi zachęcająco :) Dziwne że BUSHEN jest tak mało popularny, szczególnie wśród nerwicowców i depresantów, hmmm... -- 25 cze 2013, 14:06 -- Cześć, to jeszcze raz ja - do rafkol :) Pisałeś wcześniej o braku apetytu, czy po BUSHENIE jest lepiej z tym? Coś jeszcze bierzesz na apetyt? Ja próbuję różnych ziólek ale nie chce mi sie jeść... Pozdrawiam :)
  9. No to faktycznie masz to tanio. Ja kupowałam u nas, wiec już ze wszystkimi marżami, niestety. Ciekawe, że tak mało ludzi to zażywa. Nikt się tu nie zgłosił i nie opisał swoich doznań Tylko pojawiło sie zdziwienie, że ze smoka albo słowa krytyki co do "chińszczyzny". Czy nikt z tego forum oprócz Ciebie tego nie stosował??? Mnie na razie uspokaja sam fakt, że to mam i moge w każdej chwili użyć...
  10. Hello :) Nie mam gadu. Zapłaciłam coś koło 60 zeta chyba, czyli wychodzi po niecałej złotówce za pigułkę (70 sztuk). To taniej czy drożej niż za Twoje? Ile Ci wychodzi za 30 pigułek? Myslisz, że ten ból brzucha to od tego? I co to znaczy, że wszystko przeszło od wczoraj? Nie czujesz już spokoju? Myslisz, że trzeba zwiększyć dawkę?
  11. To znowu ja. Dla jednych bzdura, dla innych nie. Widze, ze jesteś przeciwnikiem medycyny chińskiej, a jak nie :) Trochę poczytałam w temacie o ziołach i lecę sobie kupić valused i kropelki L.72 - zacznę od tego. Potem może mieszankę Ojca Gabriela, jak zgromadzę ziółka. Ale BUSHEN czeka Niestety moja depresja ma się dobrze i koniecznie muszę coś brać!!!
  12. A tak serio, to musze się czyms wspomóc a nie zamierzam brac psychotropów, o nie! O Bushenie słyszałam same dobre rzeczy od jednej osoby (lekarki zresztą) i chciałabym poznać opinie innych osób. W necie jest o tym mało... W Bushenie jest domieszka kosci (minerały) ale większość to zioła, niektóre znane - mieszanka jest podobno bardzo skuteczna i bez skutków ubocznych. Poczekam az rafkol się wypowie co tam u niego w tym temacie Jestem tu nowa, musze sobie poczytać co wy bierzecie... Ja teraz jestem wrakiem człowieka, straciłam apetyt, mam ogromnego doła ale postanowiłam z tego wyjść. Na razie piję melisę (wyciąg i herbatki) oraz biorę jakieś suplementy. BUSHENA trzymam jakoś tak na potem, jak już nie będe mogła ze soba wytrzymać Rafkol1992 odezwij się
  13. No tak, na razie po to Ale pewnie nie tylko, jak już tu jestem. Mam nadzieję, że rafkol1992 mi odpowie. Kości mnie nie przerażaja hi hi A jak ktoś ma reptiliofobie to nie bedzie łykał Bushena :)
  14. Hej, specjalnie się tu zarejestrowałam, żeby pogadać o BUSHENIE. Ja mam taki z większymi pigułkami (bo sa i malutkie, których się więcej bierze) w opakowaniu 70 sztuk. Leczniczo bierze się 2 razy po 5 drażetek a profilaktycznie 2 razy po 2 drażetki. Jeszcze tego nie otworzyłam - ale czuję, że już powinnam zacząć brać, bo z trudem sobie radzę z depresją. Napisz proszę ile Ty bierzesz tabletek? Ile wziałeś za pierwszym razem, jedną tabletkę? Ile teraz, po paru dniach bierzesz? Nadal dobrze się czujesz? Myslisz, że można się od tego uzależnić? Gdzie to kupiłeś? Bo ja od znajomej, ale jak by się sprawdził, to nie wiem gdzie kupić... Pozdrawiam serdecznie :)
×