Mam 18 lat od jakiegoś czasu nie radzę sobie z problemami samym sobą i nie tylko. Mam taki problem że nie potrafię się skupić mam słomiany zapał, wstydzę się ludzi jak ktoś na mnie patrzy bo mam problemy ze wzrokiem(zez od urodzenia) , unikam kontaktu wzrokowego i mam brak chęci do życia np teraz mam ochotę wziość linkę i pójść się powiesić żeby nie brat siedmio letni to już mnie by nie było na świecie , miałem przekichane od samego małego bo ojciec pił i bił matkę a ja na to patrzyłem i nic nie mogłem zrobić , ale teraz się role obróciły bo ja mamę bronie, ale nie wiem co mam zrobić bo mama od miesiąca prawie co dziennie pije piwko albo ćwiatkę a czasami więcej i mój brat 7 letni się trzęsie ze strachu i mówi że mama pijana i się boi , nie wiem co jej się stało jak się jej pytam czemu pije to mówi ch uj Cię to obchodzi a teraz w sobotę są dożynki bo na wiosce mieszkamy więc zapowiedziała że się znów napije i wypomina mi jedną rzecz której bardzo żałuje a mianowicie złapała mnie jak napychałem dopalacza do lufki ale go nie paliłem to teraz mnie od ćpunów wyzywa to znaczy z 5 razy może w życiu zajarałem zioła ale nie jestem żadnym ćpunem. Powiem tak nie piję alkocholu prawie wcale wczoraj wypiłem pierwsze piwo od 3 miesięcy, nie palę papierosów, nie pije żadnych kaw nie ćpam jakiś narkotyków tak jak mówię z 5 razy w życiu tylko zioła zapaliłem , siedzę w domu nigdzie na chodzę w przeciwieństwie do mojej siostry gdzie dostaje od mamy 30-40 zł na wyjście i pije na imprezach nic w domu nie robi nie sprząta + jeszcze jak mówię , że mama piję prawie co dziennie to czasami okazuje się , że moja siostra o wszystkim wie że matka pije i wgl i to u niej w pokoju nie wiem co mam zrobić może uznacie mnie za jakiegoś nie normalnego , ale napisałem tak jak jest a dodam że ojciec potrafi z 2 tygodnie co dziennie bez przerwy pić robić jeden dzień przerwy i pić znów 2 tygodnie o ciotkach babkach to nie będę mówił bo mają mnie za kompletnego śmiecia i nieudacznika ( od strony ojca) Babcia którą bardzo kochałem zmarła 4 lata temu ona zawsze mi pomagał a teraz jestem z tym wszystkim sam mam ochotę wziąść kartę długopis napisać list co czuję i iść odebrać sobie życie bo myślę że jestem sam