Skocz do zawartości
Nerwica.com

on_

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez on_

  1. Od wrzesnia ubieglego roku mam stany nerwicowe. Patrzac z dzisiejszej perspektyw czuje się jak weteran wojenny który toczył/toczy walkę ze swoim umysłem. Negatywne myśli i często ekstremalne objawy somatyczne to chleb powszedni. Bywały kilkudniowe chwile wzlotów z nadzieja że być może wkońcu puszcza i wracam do normy, jednak jak widać rozczarowałem siękolejny raz tą nadzieją. Przez ostatnie 10 miesięcy kilkukrotnie ,, Umieralem i rodziłem się na nowo" dogłębnie zacząłem dostrzegać piękno i brzydotę tego Świata. Zobaczyłem jak ważna jest wiara w idee, fundamenty które wpaja się od małego, są jak klucz do zamka ktorym jest zycie. Jestem mlodym mężczyzną . Postawilem sobie za cel, iz w tym roku wyjade poczatkiem lata za granice do pracy w swoim fachu. Od miesiąca ambitnie działałem w tej sprawie. Wystawiałem ogłoszenia, dzwoniłem, szukałem dobrych ofert, umawiałem się na rozmowy kwalifikacyjne z niemieckimi pracodawcami (gdyz znam niemiecki) latalem z dokumentami. Godzilem to z obecną pracą i stanami przypisywanym nerwicy. Czasem az mi siebie było szkoda. Dostałem kilka ciekawych ofert. Z jedną firmą podpisałem już wstępną umowę. Wyjazd planowałem z początkiem lipca. Ostatnio mam zawroty glowy i lęki co sprawia ze przestalem wierzyc w wyjazd. Odczow strach ze zaczna mnie tam lapac dziwne stany, lęki, objawy somatyczne, duszności. Niewiem czy wyjadę i jak tu się realizować ;( Wiekszosc ma szanse robic to bez dodatkowych zmartwien.. Co o tym sadzicie ? Pisze z telefonu takze za mozliwe bledy wybaczcie.
×