Skocz do zawartości
Nerwica.com

madelajn

Użytkownik
  • Postów

    275
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez madelajn

  1. juz teraz jest okej.

    Boje sie powiedziec psychologowi o sytuacji z kotem, boje sie jego reakcji, ciezko bedzie mi to powiedziec mu prosto w oczy. Chyba to przemilcze. Bo w sumie jak teraz patrze na to, nic zlego sie nie stalo, Tofik nawet nie poczul ,ze go dusilam, juz go przepraszalam : D i wiem ze to sie nigdy nie powtorzy.

     

    Teraz mam nowy sposob na te mysli. Nie wiem czy on jest dobry , ale skuteczny jak narazie. Jak mam jakas mysli,zeby kogos skrzywdzic, to ide i robie cos dobrego np. bawie sie z psem , glaszcze go, sprzatam komus pokoj , powiem komus cos milego. Co o tym myslicie?

  2. Psychiatra tylko przepisuje leki. Psycholog mi tlumaczy, ze psychopata nie mysli, tylko robi. Mowi mi,zebym zaczela myslec pozytywnie, ze moge zrobic cos dobrego w zyciu a nie od razu cos zlego. Zebym zaczela myslec o sobie w dobry sposob, zebym juz sie nie zastanawiala nad tym zyciem, tylko po prostu zyla.

     

    -- 20 cze 2013, 05:44 --

     

    Ogolnie to juz mam dosyc wkrecania sobie takich glupot. Raz boje sie, ze jestem pedofilka, potem zoofilka, potem psychopatka i tak w kolko. Ileż mozna?

    Wczoraj bylam nad zalewem, bylo bardzo duzo dzieci. Od razu jakies chore mysli. Potem olalam to i zaczelam patrzec na niemowleta, bo byly slodkie i urocze jak to male dzieci, smialam sie z nich. Moj chlopak do mnie z tekstem " co ty taka podekscytowana jestes jak patrzysz na te dzieci?" Ja oczywiscie juz wpadlam w panike, ze jestem pedofilka. Juz chyba nigdy wiecej sie nie popatrze na dziecko.

     

    -- 20 cze 2013, 07:52 --

     

    teraz caly czas placze przez te mysli.

  3. nigdy wiecej nie bede spr tych mysli, czuje sie strasznie po tym co zrobilam mojemu kotu ( chociaz gowno mu sie stalo) mam wyrzuty sumienia.

    zreszta w niczym mi to nie pomoglo, bo chcialam sie upewnic ,ze nie jestem psychopatka, a teraz mysla o sobie w ten sposob jeszcze bardziej.

     

    -- 19 cze 2013, 11:55 --

     

    i dalej mam mysli,zeby cos zrobic temu kotowi. Juz probuje jakos je stlumic, na nic, to jest silniejsze ode mnie. Kurde jestem psychopatka. :shock:

     

    -- 19 cze 2013, 11:57 --

     

    wczesniej chociaz moglam byc pewna,ze nic mu nie zrobie, teraz nie mam tej pewnosci po wczorajszym.

  4.  

    z tego co pisąłś to nic temu kotu nie zrobiłas, jesli dobrze pamietam bo to był inny wątek,ale przechodzenie w czyn to nie jest juz chyba tylko nn w sumie to nie wiem, ale powiedz o tym psychiatrze lepiej

     

    teraz to sie przestraszylam, czyli mam cos wiecej oprocz nn?

    rotten soul,

    gorzej jak sobie wymyłsi ,ze kogos np. nożem potraktuje albo cos podobnego

     

    mialam mysli o zrobieniu komus krzywdy nozem. Czasami wzielam noz do ręki i widzialam siebie w myslach jak kogos dzgam nim, jednak na szczescie skonczylo sie to wlozeniem noza do szuflady.

     

    -- 19 cze 2013, 10:06 --

     

    najgorzej bylo wczoraj, bo mialam pierwsza jazde.

    Jechalam samochodem i mialam w myslach zeby przejechac kogos.

     

    -- 19 cze 2013, 10:17 --

     

    strasznie sie czuje z tym , co zrobilam mojemu kotu.

    Czy to ze go troszke dusilam, znaczy , ze mam jakies psychopatyczne sklonnosci?

     

    -- 19 cze 2013, 10:20 --

     

    odpiszcier cos, bo juz sieje panike : D

  5. Ale nie udusiłaś kota. Czy kot doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu, jest ranny?

     

    Twój kot jest dla Ciebie ważny? Chciałaś mu wyrządzić krzywdę z własnej woli czy natrętne myśli zmusiły Cię, żeby sprawdzić czy jesteś do tego zdolna?

     

    jest dla mnie wazny, kocham go. Natretne mysli zmusily mnie do tego.

    madelajn, Dasz rade, natrectwa sa uleczalne !

     

    No wlasnie slyszalam ze nie sa.

  6. No wlasnie moim problemem jest to,ze sie utozsamiam z tymi myslami. Wierze im , nakrecam sie i jest coraz gorzej. Teraz sie czuje strasznie, ze dusilam mojego kota : ( Mialam ochote sie ukarac za to, chcialam sobie cos zrobic, ale sie postrzymalam i napisalam tutaj.

     

    -- 18 cze 2013, 13:13 --

     

    a co bedzie jak dalej bede ulegac tym myslom i naprawde komus cos zrobie?

  7. Od okolo roku cierpie na nerwice natrectw. Mam mysli dotyczace zrobienia komus krzywdy, wkrecam sobie ze jestem pedofilka, zoofilka, psychopatka, morderca. Dzisiaj mialam mysli, zeby skrzywdzic mojego kota. Nie wiem co mi odwalilo, ale zaczelam go lekko dusic, oczywiscie po 5 sekundach przestalam, chialam tylko sprawdzic,czy bylabym wstanie mu zrobic cos zlego. W niczym mi to nie omoglo, bo teraz jeszcze bardziej zaczelam byc pewna ze jestem psychopatka. Czuje sie strasznie. Jestem zlym czlowiekiem. CO robic? Prosze o pomoc, bo mam juz dosyc. Nikt mnie nie rozumie, kazdy bagatelizuje moj problem, a ze mna naprawde ejst cos nie tak.

    Czytalam ,ze osoby majace natretne mysli, nigdy nie robia nic z tych mysli, a ja dzisiaj zrobilam. To moze ja nie mam nn, tylko po prostu jestes psychopatka?

×