We wtorek wybrałam się do psychiatry, wypełniłam taki test "Skala Depresji jakiegoś tam gościa", wyszło mi 28 punktów. Ogólnie miewałam lęki, zły nastrój, płaczliwość, zmiany nastrojów, nerwowość o byle co, ogólnie się wszystkim przejmowałam i z tego powodu też był płacz. Wszystko to z powodu niskiej samooceny, nigdy nie byłam pewna siebie i zawsze uważałam się za kogoś gorszego i kogoś kto nie zasługuje na pewne rzeczy. Psychiatra przepisała mi Paxtin 20 mg, mam brać przez pierwsze 3 dni po 1/2 tab. a później po całej przez miesiąc. + spotkania z psychologiem ale to za 3 tygodnie dopiero. Lekarz ginekolog powiedział mi że ten lek może mi zaburzyć gospodarke hormonalną i najlepiej go nie brać w tak młodym wieku= mam 20 lat, a biore również tabletki antykoncepcyjne, (Mówił że nie obniża to skuteczności antykoncepcji) które mają działanie poprawiania humoru, szczerze jakoś tego nie zauważyłam, może przez 2-3 dni był lepszy. Myślicie że dobrze zrobiłam idąc do psychiatry z takim problemem? Czy powinnam brać ten paxtin i czy one mi nie zaszkodzą?