Skocz do zawartości
Nerwica.com

bezsenss

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bezsenss

  1. bezsenss

    Witam wszystkich

    Widzę, że nie jestem jedyny i są też osoby o podobnych problemach Z tym czymś walczę ładne parę lat :/ niestety bez skutku, tylko moje życie coraz bardziej idzie w dół Bardzo proszę o pomoc, nie mam pojęcia co to za nerwica. moje dolegliwości: -muszę działać w schematach by trochę lepiej się poczuć np: moja nogę, rękę muszę położyć dalej, obojętnie w jakim kierunku i znowu odłożyć ją tam gdzie była. Teraz jak to piszę to daję dłoń na poduszkę a potem na laptopa. Czasami jeszcze bardziej muszę gdzieś nią sięgnąć. Myślę wtedy o rzeczach z którymi nie chcę mieć styczności np: kiedy tak nie zrobię będę jak osoba którą nie chce być -brak skupienia, nauka zajmuję mi wiecej czasu niż kiedyś - pocenie się rąk, kołotanie serca, mam wrażenie, że robię nie pełny wdechy powietrza, taki zacisk w płucach - czasami robię dziwne miny przy ludziach, nienawidzę kiedy idę sam a naprzeciw idzie jakaś gróbka dziewczyn lub znajomych. Mam wrażenie, że wszyscy tak robią, patrzą się gdzieś indziej jak omijamy jakieś osoby/osobę -chcę zmiany, tylko boję się tego chcę powiedzieć sobie 'dość!' tylko nie wiem co ja zmieniam wtedy, siebie czy tylko usuwam te myśli. Bardzo proszę o jakieś porady, może ktoś też miał podobne problemy. Zaznaczam, że z tym oddalaniem dłoni, to jest na zasadzie schematu. Czasami kiedy piszę w zeszycie muszę skreślić jakieś słowo i potem napisać je jeszcze raz.
  2. Cześć :) Mam 17 lat (18 rocznikowo) i pisałem już parę razy na tym forum np: wieloletni-problem-t43310.html teraz troszkę inne mam natrectwa, ale nadal one występują. 3 lata temu postanowiłem z tym skończyć i przez prawie rok, przeszło mi (jest o tym napisane w linku) Tak jak w temacie, da się z tego wyjść samemu ? Czy konieczne jest udanie się do psychologa/psychiatry ?
  3. A mógłbyś podać jakie są to leki ? :)
  4. Witam wszystkich. Pisałem tutaj jakiś czas temu swój pierwszy post z moimi problemami. wieloletni-problem-t43310.html Od tamtego czasu aż do teraz nic się nie zmieniło, jest tylko coraz gorzej. Proszę o cokolwiek by sobie z tym poradzić. Chcę w końcu żyć po swojemu, a nie cierpieć każdego dnia.
  5. Witam wszystkich. Nazywam się Radek i mam 16 lat. Chodzę do technikum a konkretnie na kierunek " Technik systemów i urządzeń energetyki odnawialnej " Zarejestrowałem się na tym forum ze względu na to że odczuwam że coś jest ze mną nie tak. A dokładniej ja to wiem że nie jestem normalny i nie wiem jak sobie radzić. Mam nadziej że znajdę tutaj pomoc albo że ktoś mnie wysłucha i poradzi. : ) Od dzisiejszego dnia do okresu 3 lat wstecz towarzyszą mi dziwne zjawiska które wpływają na całego mnie. A dokładniej. W 1 klasie gimnazjum kiedy nastąpił okres nowej klasy, nowych znajomości, nie umiałem się zapoznać z wiekszością ludzi z którymi chodziłem. Zdarzały się takie sytuacje że podczas odpowiedzi ustnej na j. polskim zacząłem płakać. Na w-f nigdy nie ćwiczyłem. Byłem słaby psychicznie co przyczyniało się do moich kontaktów z ludzi. Któregoś dnia moja wychowawczyni i nauczyciele którzy mnie uczyli zauważyli że jest coś ze mną nie tak ( był to cały czas okres pierwszej klasy gimnazjum ). Wysłała mnie do szkolnego psychologa, który mi prawdopodobnie pomógł wtedy, teraz tego nie odczuwam. Co do moich problemów psychicznych, miałem takie coś że musiałem całować obrazki z Jezusem czy tam Maryją, całowałem w szkole a także w domu. Też miałem nawyk przeżegnania się i prawdopodobnie się modliłem. Było też tego więcej tylko nie pamiętam, ale związane też z takim czymś że musiałem coś zrobić by się lepiej po czuć. Kiedy zaczęła się 2 klasa gimnazjum miałem już dość tego wszystkiego, sądziłem że dam sobie rade tylko muszę wreszcie coś z tym zrobić. Usiadłem na swoich łóżku i powiedziałem sobie że " wale te wszystkie pierdoły " oczywiście były problemu bo kiedy myślałem o złych rzeczach/ludziach to automatycznie robiłem to znowu by było dobrze. Nie wiem za którym razem to zrobiłem ale nie było to za pierwszym. Kiedy to zrobiłem prawdopodobnie olałem te złe myśli i powiedziałem sobie to wreszcie. Wtedy zmieniło się moje życie aż do 3 lub 1 technikum. Znalazłem sobie dziewczynę przypadkiem przez internet ( nasza klasa bo miałem konto fikcyjne ), ze znajomymi się bardzo dobrze dogadywałem, poznałem wiele nowych ludzi i był to najlepszy okres jaki miałem dotychczas. Co prawda zdażały się takie przypadki że miałem parę tych samych rzeczy co wcześniej, ale olewałem to. Teraz opiszę to co się dzieje zemną dzisiaj. W klasie jestem osobą prawdopodobnie lubianą ale czuje się za taką klasową " cipkę ". Od któregoś dnia do dzisiejszego meczą mnie strasznie mocno złe myśli. A konkretnie : kiedy np: słucham muzyki i jest tekst " twoi znajomi to bieda .... " ( słucham rapu jak coś ) to w tym momencie myślę często o osobie jakieś dla mnie złej ( nie kontroluje tego ), muszę wtedy włączyć znowu ten sam utwór, dojść do czasu gdzie jest o ty mowa i w tym samym momencie pomyśleć sobie o kimś dobrym ( jest to najcześciej moja kuzynka i jej chłopak ). Tak mam ze wszystkim, jak coś robię i pomyśle o kimś złym to muszę automatycznie pomyśleć o kimś dobrym żeby czuć się lepiej. Boje się że jak nie pomyśle o kimś dobrym to będę miał takie coś jak te osoby które są dla mnie złe ( że będę taki sami jak oni, będę miał taki sam los i inne związane z tym pierdoły ). Także to pisząc usuwałem niektóre słowa/zdania specjalnie bo pomyślałem o kimś złym i potem pisałem to jeszcze raz myśląc o kimś dobrym. To wszystko powoduje że czuje się źle i nie wiem jak sobie z takim czymś poradzić. Staram się mówić że " to nie wpływa na nic, ani na mój los, ani na to kim jestem, a ni na to jak się zachowuje/ co lubię ". Także chodzi mi o myślenie dla mnie dobre czyli moja kuzyna i jej chłopak, takie myślenie też nie wpływa na nic. Często przez to poprostu nie ogarniam bo za dużo o tym wszystkim myślę. Odbija się to na mnie, bo wiadomo mam tego dość i chce z tym wreszcie skończyć i chcę wreszcie żyć normalnie.
  6. bezsenss

    Witam wszystkich : )

    Witam wszystkich. Nazywam się Radek i mam 16 lat. Chodzę do technikum a konkretnie na kierunek " Technik systemów i urządzeń energetyki odnawialnej " Zarejestrowałem się na tym forum ze względu na to że odczuwam że coś jest ze mną nie tak. A dokładniej ja to wiem że nie jestem normalny i nie wiem jak sobie radzić. Mam nadziej że znajdę tutaj pomoc albo że ktoś mnie wysłucha i poradzi. : ) Od dzisiejszego dnia do okresu 3 lat wstecz towarzyszą mi dziwne zjawiska które wpływają na całego mnie. A dokładniej. W 1 klasie gimnazjum kiedy nastąpił okres nowej klasy, nowych znajomości, nie umiałem się zapoznać z wiekszością ludzi z którymi chodziłem. Zdarzały się takie sytuacje że podczas odpowiedzi ustnej na j. polskim zacząłem płakać. Na w-f nigdy nie ćwiczyłem. Byłem słaby psychicznie co przyczyniało się do moich kontaktów z ludzi. Któregoś dnia moja wychowawczyni i nauczyciele którzy mnie uczyli zauważyli że jest coś ze mną nie tak ( był to cały czas okres pierwszej klasy gimnazjum ). Wysłała mnie do szkolnego psychologa, który mi prawdopodobnie pomógł wtedy, teraz tego nie odczuwam. Co do moich problemów psychicznych, miałem takie coś że musiałem całować obrazki z Jezusem czy tam Maryją, całowałem w szkole a także w domu. Też miałem nawyk przeżegnania się i prawdopodobnie się modliłem. Było też tego więcej tylko nie pamiętam, ale związane też z takim czymś że musiałem coś zrobić by się lepiej po czuć. Kiedy zaczęła się 2 klasa gimnazjum miałem już dość tego wszystkiego, sądziłem że dam sobie rade tylko muszę wreszcie coś z tym zrobić. Usiadłem na swoich łóżku i powiedziałem sobie że " wale te wszystkie pierdoły " oczywiście były problemu bo kiedy myślałem o złych rzeczach/ludziach to automatycznie robiłem to znowu by było dobrze. Nie wiem za którym razem to zrobiłem ale nie było to za pierwszym. Kiedy to zrobiłem prawdopodobnie olałem te złe myśli i powiedziałem sobie to wreszcie. Wtedy zmieniło się moje życie aż do 3 lub 1 technikum. Znalazłem sobie dziewczynę przypadkiem przez internet ( nasza klasa bo miałem konto fikcyjne ), ze znajomymi się bardzo dobrze dogadywałem, poznałem wiele nowych ludzi i był to najlepszy okres jaki miałem dotychczas. Co prawda zdażały się takie przypadki że miałem parę tych samych rzeczy co wcześniej, ale olewałem to. Teraz opiszę to co się dzieje zemną dzisiaj. W klasie jestem osobą prawdopodobnie lubianą ale czuje się za taką klasową " cipkę ". Od któregoś dnia do dzisiejszego meczą mnie strasznie mocno złe myśli. A konkretnie : kiedy np: słucham muzyki i jest tekst " twoi znajomi to bieda .... " ( słucham rapu jak coś ) to w tym momencie myślę często o osobie jakieś dla mnie złej ( nie kontroluje tego ), muszę wtedy włączyć znowu ten sam utwór, dojść do czasu gdzie jest o ty mowa i w tym samym momencie pomyśleć sobie o kimś dobrym ( jest to najcześciej moja kuzynka i jej chłopak ). Tak mam ze wszystkim, jak coś robię i pomyśle o kimś złym to muszę automatycznie pomyśleć o kimś dobrym żeby czuć się lepiej. Boje się że jak nie pomyśle o kimś dobrym to będę miał takie coś jak te osoby które są dla mnie złe ( że będę taki sami jak oni, będę miał taki sam los i inne związane z tym pierdoły ). Także to pisząc usuwałem niektóre słowa/zdania specjalnie bo pomyślałem o kimś złym i potem pisałem to jeszcze raz myśląc o kimś dobrym. To wszystko powoduje że czuje się źle i nie wiem jak sobie z takim czymś poradzić. Staram się mówić że " to nie wpływa na nic, ani na mój los, ani na to kim jestem, a ni na to jak się zachowuje/ co lubię ". Także chodzi mi o myślenie dla mnie dobre czyli moja kuzyna i jej chłopak, takie myślenie też nie wpływa na nic. Często przez to poprostu nie ogarniam bo za dużo o tym wszystkim myślę. Odbija się to na mnie, bo wiadomo mam tego dość i chce z tym wreszcie skończyć i chcę wreszcie żyć normalnie. Prosiłbym osoby które to przeczytają o napisanie na których tematach na forum mam takim czymś pisać. I najlepiej co mi dolega.
×