witam...jest może tu ktoś teraz?
-- 14 cze 2013, 07:54 --
powiem wam,że jest zawsze cisza cisza...nagle boom pojawia się....dzisiaj obudziłam się nad ranem i trochę poplakałam....robiłam badanie krwi,nie jest źle,ale jeden wynik kiepski...zaczęłam się martwić....pomyślalam,że jak to coś poważnego i raz dwa mie nie będzie na tym świecie,to nie będę widziała jak córka dorasta..popłakalam się....czasami jak mialam ataki nerwicy to zawsze mówiłam,że nie hcę życ.....a prawda jest taka,że chcę...tylko z nerwicą nie chcę..chcę żeby odpuściła