Skocz do zawartości
Nerwica.com

t.bagger

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia t.bagger

  1. A więc tak pół roku jakoś minęło od kiedy się do siebie nie odzywałem z moją poprzednią dziewczyną, ale tak się złożyło, że znowu zaczęliśmy ze sobą pisać i umawiać na spotkanie. Wyszło w trakcie naszych rozmów nawet, że ona tęskniła i ja za nią również i w ogóle obie strony bardzo chcą spotkania, znowu między nami zrobiła się chemia i dobrze nam się gadało, jednak ostatnio im bardziej chcę ustalić jakiś termin spotkania tym bardziej zbieram od niej teksty pokroju, że ona nie ma czasu skoro i tak wiem, że po szkole zawsze dużo czasu czekała na autobus i mogła mi poświęcić. Przedwczoraj w trakcie naszej rozmowy wyszło tak, że za bardzo może się otworzyłem i powiedziałem jej, że przez ten cały czas coś do niej czułem i czuje nadal, i przez ten czas mi jej bardzo brakowało w sumie ona również to stwierdziła i wszystko fajnie pozytywnie. A wczoraj jak pytam konkretnie o to czy mam wpaść w piątek tak jak się umawialiśmy to ona do mnie, że mam w ogóle nie wpadać i ona "nie będzie się bawić w miłość" bo coś takiego nie istnieje, że ona jest egoistką i nic nie chce, a kiedy spytałem konkretnie po co i czemu do tej pory robiła kompletnie co innego i jej słowa świadczyły o czym innym to napisała mi wymijającą odpowiedź, że wyjaśni mi kiedyś, może w weekend i napisała, że ona w sumie sama nie wie czego chce. Tak mi to podcięło skrzydła, że masakra tym bardziej, że cały czas coś do niej czuje i mi zależy i ciężko mi tak przejść obok tego. Ogólnie wkurzyłem się na to wszystko, bo po raz kolejny się przejeżdżam ostatnim razem też tak było i mój kumpel mówi mi wprost, że jestem dla niej za dobry, a ona to wykorzystuje i manipuluje mną. To jest fakt, że gdybym mógł to oddałbym jej wszystko i zrobił dla niej wszystko, ale czemu ona tak się zachowuje wobec mnie. Nie wiem czy to ona jest taka zmienna i jak chorągiewka zmienia poglądy zależnie od nastroju. Kiedyś może miałem więcej do tego cierpliwości, ale już nie mam na to siły i nerwów.
×