Skocz do zawartości
Nerwica.com

lucas842

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lucas842

  1. Będe sie starał jej pomóc ze wszystkich sił bo wiem że warto i taki cel sobie wyznaczam teraz
  2. Trudno mi jest pisać ale od czegos trzeba zacząć .Poznałem jakieś 6 m-cy temu dziewczyne jest mężatka z dzieckiem w trakcie rozwodu . Na poczatku było ok spotyklaismy sie co pare dni potem codziennie czas mijał szybko .Bardzo sie przywiazałem do niej i do dziecka -sam chcialbym miec taka żone i takie dziecko .Aż do teraz wszystko runeło -zaczeła mało pisac rzadko sie widujemy a jak sie juz widujemy to dochodzi do kłutni i to ja zawsze proponuje spotkania .Rozmawialem z nią i powiedziala ze stracila sens życia Mąż interesuje sie nia i dzieckiem tylko przed rozprawami w sadzie raz pisze ze ja kocha a raz ze jest najgorsza.Zaproponowałem jej psychologa ale sceptycznie do tego podchodzi mówi ze nikt jej nie może pomóc ,staram sie z nia i dzieciem widywac jak najczesciej pomóc rozmową .Ale ona mówi ze potrzebuje czasu i własnie sie tego boje bo nie wiem czy sie wtedy nie załamie bardziej.Oddaliła sie od przyjaciół zachowuje sie nieznosnie .Po prostu jest mi przykro jak ja widze w takim stanie .Czasem mysle zeby zrezygnowac mysle ze nie pomoge tylko zaszkodze a czasem ze mi sie uda ze jest to mozliwe zeby bylo jak wczesniej .Nie wiem czemu mąż ja zostawil może przez dziecko rodzice jej męża tez nie zaakceptowali jej a jak mijaja Anie która prowadzi wózek to odwracaja głowy .Wiem tylko to ze jest warta by walczyc o nią mimo tego ze swoim zachowaniem robi mi przykrosc .Pomóżcie bo nie wiem co mam zrobic !!!!!!!!!!!
×