Witam Wszystkich.
Jak już pisałem gdzieś tam kiedyś uczestniczyłem w życiu forum jednak nie mogę odnaleźć swojego konta. Swoje problemy postaram się opisać jeszcze raz :) A więc od początku:
Mam 19 lat a nerwicę od jakiś 4 może 5 lat. Na początku nie było z tym wielkiego problemu, ale z czasem moje myśli zaczęły być dosyć dokuczliwe.
Ogólnie to myśli tłoczą mnie cały czas, ale bywają dni w których da się je ogarnąć a bywają takie dni w których nie mam chęci na NIC.
Może wymienię kilka naprawdę dręczących i powtarzających się bardzo często myśli:
- Panicznie boję się śmierci, zachorowania na bardzo poważne choroby ( boje się większości plamek, zwykły ból głowy snuje podejrzenie o poważnej chorobie itp. mógłbym tu napisać opowiadanie, ale po co.). Można sobie pomyśleć.. o rany głupek przejmuję się takimi bzdetami, ale jak ma miejsce taka sytuacja potrafię przejrzeć cały internet, książki i zamęczyć pół współlokatorów. Dodam jeszcze, że w swoim życiu przeżywałem już choroby bez objawów :)
- Boje się, że mógłbym zrobić krzywdę sobie lub innym ludziom. Ja wiem, że są to tylko moje myśli, ale jak już najdzie mnie taka myśl to nie ma tłumaczenia... musi to dopiero przejść samo ( trwa to kilka dni i potem znów żyję normalnie do następnej urojonej myśli... Najlepsze jest to, że jak wszystko jest w porządku to sam nie mogę zrozumieć jak taka głupia myśl mogła uroić się w mojej głowie)
Nie wiem co by tu jeszcze skrobnąć... , ale to co napisałem wyżej to tylko mały kawałeczek mojej nerwicy :) Niestety
Ostatnio zauważyłem u siebie lęki bez większego powodu... Po prostu nachodzi mnie lęk, zaczyna bić mi mocna serce, "dreszcze" i lęk (strach).
Niestety nie umiem powiedzieć przed czym taki lęk...
hmmm... to by było chyba na tyle... będę starał się dopisywać jakieś nowe posty do tego tematu :)
pozdrawiam