No to opowiedz swej siostrze o mnie: mam taką pracę, że czasem do kibelka nie mam kiedy pójść, w domu dwa cudowne dzieciaczki wymagające bezustannej uwagi i poświęcania im czasu oraz hobby, na ktore już czasu często brakuje. Nie nudzę się więc. Nie pobieram zasiłków. Nie jestem na bezrobociu i nieuchylam się od pracy! Jestem konkretnym facetem z celami do osiągnięcia w życiu - a nie jakimś obibokiem. Pomimo tego wciąż biorę się ze swoją nerwicą za bary- od lat. Utrudnia mi ona życie, przeszkadza w pracy i w szczęśliwym przeżywaniu wszystkiego co mnie otacza.
Ktoś, kto tak fundamentalnie się myli jak Twoja siostra, powinien po prostu myśleć o innym zawodzie!