Mam 14 lat i jestem dziewczyną. Od pewnego czasu mam tak, że przez jakiś czas czuje się okrutnie nie mam na nic chęci, chce mi się płakać, obwiniam się o wszystko, zazdroszczę wszystkiego innym, chcę mi się wymiotować, nie chce mi się jeść, nienawidzę siebie i swojego ciała. Trwa to jakieś kilka dni, a potem czuje się super, tryskam energią i cieszę się życiem. Niestety nie trwa to wiecznie złe samo poczucie powraca. Czy ktoś z was tak ma? Czy jest to normalne?