Skocz do zawartości
Nerwica.com

pola01

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pola01

  1. brodacz89 serdecznie Ci dziękuję za wsparcie i słowa otuchy,bardzo doceniam Twój gest.
  2. brodacz89 dzięki za wsparcie.na pewno masz racje w jakims stopniu,na pewno tez narzekanie w niczym nie pomoze,jednak uwazam ze jestem beznadziejnym przypadkiem bo moje zyciowe polozenie jest bardzo nieciekawe.mam juz 30 lat i pomimo moich wysilkow nic mi nie wychodzi,dlatego uwazam ze jestem nieudacznikiem.
  3. prawo jazdy to rzecz przydatna,nie okresla ona zadnej prawdy o nas,ja chce tylko wykazac,ze za co sie w zyciu nie wezme-nie wychodzi mi.odlozylam na bok,by nie powiedziec zapomnialam,marzeniao rodzinie,o milosci,o bliskiej osobie ktora dzielila by ze mna radosci i smutki zycia.ale czym mam zyc na co dzien?tym,ze cos zjem,popatrze w tv lub internet i na tym koniec?do ludzi nie mam szczescia,nie chodzi o to,ze sobie marudze bo czuje sie nielubiana czy cos takiego.po prostu ode mnie wieje nuda,nie umiem rozmwiac bo nie mam o czym itd,wiec sie im nie dziwie,a jesli ktos juz sie do mnie zblizy niestety nie wynika to z czystej sympatii do mnie.choc ostatnio kiedy mialam wrazenie,ze ktos mnie polubil zaczelam sie wycofywac,nie wiem dlaczego.czym mam zyc na co dzien,bo tego sie najbardziej boję,tego ze rzeczy waznych jak milosc,rodzina itd nie jestem w stanie zastapic np.jakas pasją.
  4. dziekuje Wam za odzew.kazda odpowiedz jest dla mnie bardzo wazna.nie usprawiedliwiam w tym momencie swojego "narzekania",ale coz to za sukces w zyciu uczuciowym,gdy po latach rozpada sie zwiazek,kiedy ja jestem zdania ze prawdziwa milosc trwa do konca? drugi związek to kompletna porazka.bylam oszukiwana,manipulowana,wykorzystywana w kazdym znaczeniu tego słowa.najgorsze w tym wszystkim jest to,ze on przez caly ten czas grał i przyczynil się do zrujnowania mojej reputacji.czuje sie uczuciową kaleką-nigdy juz nie pokocham zadnego mężczyzny.przeraza mnie wizja zycia w samotnosci,niestety to się nie zmieni,ciezko mi wyjasnic dlaczego ale nigdy wiecej nie obdarze nikogo uczuciem.nie czuję się kobietą.mam tez powazne problemy z logicznym mysleniem,kojarzeniem faktow,przez to nie moge cieszyc się zadna pasją,nie rozwijam się,nie jestem w stanie zrobic prawa jazdy,ktore jest mi niezbedne mieszkając w dziurze.Dlaczego Wy obydwaj nie probujecie zdawac na prawo jazdy?
  5. Witam Wszystkich! Prawdę mówiąc nie mam sily by opisywać siebie i swoje zycie,ale prosze wierzyc mi na słowo-jestem zyciowa nieudaczniczką.Dosrastalam w rodzinie nazywanej dysfunkcyjną,w ktorej "wzorowo"nie brakowalo naduzywania alkoholu przez rodzicow.Do dzisiaj odczuwamy skutki tego w postaci zaniedbanego domu-w kazdym znaczeniu tego slowa,mam na mysli zarowno budynek jako i nas-rodzine.Nie rozmawiamy ze soba,nie zbyt o siebie wzajemnie dbamy,kazdy zyje swoim"zyciem",mieszkamy w oplakanych warunkach.Brak umiejetnosci prowadzenia rozmow przenosze na ludzi z pracy itd.Mam skonczone 30 lat i nadal mieszkam z rodzicami,choc probowalam wszystkiego by sie usamodzielnic.Trudno,tak mialo byc widocznie.nie marze o wlasnej rodzinie.przez 8 lat bylam w zwiazku,w ktorym bylo prawdziwe uczucie,ale nie wytrzymal proby czasu-wina lezala po obu stronach,poza tym tamtej osobie byl pisany ktos inny.Cierpialam przez grubo ponad dwa lata nim stanelam jako taki na nogi.Zaczelam troche dzialac w zyciu,na wlasna reke,na tyle na ile bylo mnie stac.Wczesniej bylam uzalezniona od tamtej osoby nawet w sprawach codziennych,typu zaltwienie rachunkow czy innych papierkowych spraw,po rozstaniu musialam sie uczyc calkowitej samodzielnosci i poradzilam sobie.Dzis urzedowe sprawy nie sprawiaja mi wiekszych problemow.Zapisalam sie n akurs prawa jazdy,opanowalam komputer i sama w zapadlej dziurze w ktorej jestem doprowadzilam internet pod swoj dach-wczesniej rzecz nie do pomyslenia.ale tylko z tego zycie sie nie sklada.Prawa jazdy do dzisi jednak nie zdobylam,choc ostatnio wrocilam do tego pomyslu,jednak nadal nie czuje sie pewnie,technike prowadzenia samochodu opanowalam,przepisy nadal nie...Mniejsza o to.Jakis rok temu poznalam kogos dzieki komu zachcialo mi sie zyc.Odszedl,zostawil dla innej,mieszkaja kilka metrow ode mnie,widuje ich.kocham i znow cierpie,ale nie tak jak po pierwszej milosci.Ta druga oklamywala mnie na KAZDYM kroku,nim to pojelam zaangazowalam sie bardzo mocno.Zrobilabym wowczas dla tej osoby doslownie wszytsko bo pokochalam ponad zycie.Dzisiaj wstyd miesza sie z kompletnym brakiem szacunku do wlasnej osoby,czuje pogarde do siebie,prosze mi wierzyc ta osoba nie byla warta najmniejszej uwagi,nie dlatego ze odeszla do innej kobiety.To byl klamca,bajkopisarz jakich malo,czlowiek potocznie zwany aktorem,a przede wszystkim malostkowy,w co wczesniej pomimo wielu ostrzezen nie chcialam wierzyc,dzis place wysoką cenę zniszczona reputacją.To jeden wątek,a jest wiele pomniejszych ktore nie daja mi sily by zyc.Czego sie nie tknę-nie udaje mi sie.Niby cos ugotuje,ale zawsze nie wyjdzie jak powinno.MAm prace,ale kosztem zdrowia-zmiana nie wchodzi w rachubę.Chcialabym znalezc pasję,sa rzeczy ktore moglyby mnie zainteresowac,jednak mam slabą pamiec i nie do konca kojarze logicznie.Mysle,za mam deficyt intelektulany.nie mam,naprawde,sily by dokladniej opisac co z omim zyciem i moja osoba jest nie tak,ale wiele,wiele mi sie zyciu nie udalo i w dalszym ciagu nie udaje.Jestem osoba bezkonfliktowa,wyrozumialą jednak zahaczam czesto o naiwnosc w kontaktach miedzy ludzkich,czesto mnie to gubilo,efekty spijam do dzis,ciezko mi o tym pisac.Mam takie male marzenie-chcialabym dobrze gotowac i kupic auto by moc pojechac nad jezioro i polowic ryby,na czym sie kompletnie nie znam.Probowalam przyswoic wiedze-nie mam do tego glowy.wiecej marzen nie mam,w milosc wierze,owszem,pomimo ze mi sie nie udało w zyciu dwa razy,po prostu mi nie jest ona pisana,wiem to,takie rzeczy w moim wieku kobieta po prostu wie-nie zaufam nikomu i nie otworze sie bo ja juz nie mam serca-oddalam komus je w calosci,a on je doszczetnie zniszczyl.jak cieszyc sie codziennoscia kiedy nie mam sily zyc?
  6. pola01

    witam

    witam Forumowiczów!
×