Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tyran_Amator

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tyran_Amator

  1. Witam. Jako osoba z tego typem zaburzeń ostatnio zacząłem się zastanawiać, czy związki i głębsze relacje z innymi osobami nie powinny zostać moim tabu. Czy schizoidalne osoby powinny się wystawiać na inne osoby? Często doprowadzam ludzi do rozpaczy, do żalu, do szlochania przez długi okres - robiąc wszystko nieświadomie. Nie do końca rozumiem uczucia, a cała swoją wiedzę o nich bazuję na tym co zdołałem zaobserwować tudzież przeczytać w różnego typu księgach. Wykształciłem w sobie od cholery empatii (nazwałbym to ostentacyjną empatią), wiem jak się zachować, jak pocieszyć, jak poprowadzić rozmowę w prawie każdej sytuacji. Wykrzesić z siebie to co potrzebują inni, toteż miałem przez życie wiele przyjaciół (zazwyczaj tylko jednego w danym okresie), ale relacje kończyły się albo przez moje izolacje (które w skrajnych przypadkach potrafią dojść do kliku miesięcy), albo zranienie kogoś przez brak okazywania uczuć, zainteresowania, czy starań. Wszystko co musiałem robić, to dążyć do tego, ale nie z własnej chęci; wiedziałem jak tego dopiąć i jak to naprawić, ale czy to jest słuszne i fair wobec drugiej osoby? Inni zaczynają się bardzo do mnie przywiązywać a ja nie potrafię. Każdy jest tylko rozdziałem, jednostką która istnieje w swoim świecie, moim rozładowaniem społecznym - nigdy kimś z kim dzielę swój świat. Jest może ktoś na tym forum, który od wielu lat prowdzi zdrową i nieustanną relacja z kimś innym, jednocześnie mając to zaburzenie?
×