Skocz do zawartości
Nerwica.com

toska12

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez toska12

  1. toska12

    Potrzebuję rady

    Właśnie wyszlam ze szpitala,gdzie przeprowadzono mi badania i zespól parkinsowski nie został potwierdzony ani wykluczony,stwierdzono nadciśnienie tętnicze dostałam leki.W szpitalu byłam na kilku spotkaniach u psycholog i stwierdzono u mnie silną podatność na sugestię,dostalam hydroksyzyne i mam sie zglosić do poradni pzp za bardzo nie rozumię tego.Jak wróciłam do domu znów się zaczeły nerwy(klopoty z mężem który twierdzi że nic minie jest)mam poprostu wszystkiego dość.
  2. toska12

    Potrzebuję rady

    Zaczeło to sie w lipcu silnym drżeniem lewej ręki i wysokim ciśnieniem,na początku podejrzewano udar ale został wykluczony po badaniach wyszło że to zespól parkinsonowski i czekam teraz na szpital gdzie bede miala przeprowadzane dalsze badania, do diagnozy podeszłam bardzo spokojnie a te dziwne rzeczy zaczeły sie dziać po prawie trzech miesiacach brania leków,gdzie dobrze sie po nich czuję i drzenia tez ustąpiły.Jestem osobą ktora wszystko przezywa,tak jak i teraz gdy dwa miesiące temu zmarł mi tata,bardzo to przezywam,wydaje mi sie ze to sie zaczelo wtedy gdy tata poszedl do szpitala i widzialam jak bardzo cierpial i gasł w oczach(rak) i nie mogę sie z tym pogodzić.
  3. toska12

    Potrzebuję rady

    I znów od wczoraj cos sie dzieje mam takiego schiza ze ktos mi wejdzie do domu,sprawdzam drzwi co chwilę czy są zamkniete,zachowuje sie jaby cos mnie opetało,w glowie coś mi mówi ze ktoś przyjdzie i coś mi zrobi,całą noc miałam jakieś koszmary.Zastanawiam sie czy to nie od leków które biore:requip i sirdalut bo podejrzewają u mnie zespół parkinsonowski ale leki biore juz 6 miesiecy i nigdy tak nie było.Nie wiem czy mam iść do psychiatry czy do psychologa.
  4. toska12

    Potrzebuję rady

    Witam wszystkich.Od ok 6 miesięcy dzieją sie ze mną dziwne rzeczy,nic mi się nie chce,jestem cały czas placzliwa.Nie mam ochoty wychodzić na dwór,najlepiej jak mąż z córką wyjada z domu to ja sie wtedy trochę uspokajam bo tak jestem ,czas podenerwowana,nie wiem czemu bo jestesmy zgodna rodzina i to mnie mnie przeraza ze nie chce z nimi spedzac czasu.Często boli mnie glowa i mysle sobie ze jestem do niczego i nikomu niepotrzebna i wogóle po co ja zyję.Są takie dni ze bym najchętniej nie wychodziła z łóżka,zmuszam sie sama zeby cos zrobić w domu i gdzies z nimi wyjść.Przeraża mnie co sie wokól mnie znajduje,cały czas jestem zamyslona i analizuję te mysli w głowie które sa cały czas.Proszę o rade co jest ze mna nie tak.
×