Witam wszystkich.Od ok 6 miesięcy dzieją sie ze mną dziwne rzeczy,nic mi się nie chce,jestem cały czas placzliwa.Nie mam ochoty wychodzić na dwór,najlepiej jak mąż z córką wyjada z domu to ja sie wtedy trochę uspokajam bo tak jestem ,czas podenerwowana,nie wiem czemu bo jestesmy zgodna rodzina i to mnie mnie przeraza ze nie chce z nimi spedzac czasu.Często boli mnie glowa i mysle sobie ze jestem do niczego i nikomu niepotrzebna i wogóle po co ja zyję.Są takie dni ze bym najchętniej nie wychodziła z łóżka,zmuszam sie sama zeby cos zrobić w domu i gdzies z nimi wyjść.Przeraża mnie co sie wokól mnie znajduje,cały czas jestem zamyslona i analizuję te mysli w głowie które sa cały czas.Proszę o rade co jest ze mna nie tak.