Skocz do zawartości
Nerwica.com

zygus

Użytkownik
  • Postów

    52
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zygus

  1. zygus

    Na co masz ochotę?

    Na nic... za oknem snieg... szaro ponuro.. jutro mam isc do pracy.. niechce mi sie... no w sumie chce mi sie siedziec tu na forum...
  2. zygus

    Trzy pytania

    1.Polskie prawo mnie nie interesuje.. 2.Nie 3.Narazie nic.. jestem nowy... 1.Rozmyslasz godzinami o byle czym? 2.Pomaga Ci to forum? 3.Co robisz zeby sie uspokoic?
  3. zygus

    Trzy pytania

    1.Polskie prawo mnie nie interesuje.. 2.Nie 3.Narazie nic.. jestem nowy... 1.Rozmyslasz godzinami o byle czym? 2.Pomaga Ci to forum? 3.Co robisz zeby sie uspokoic?
  4. a ja to nieraz wracam do przeszlosci... gdy sie pokloce z dziewczyna to pozniej placze i krzycze ze to ojca wina ze taki jestem teraz... sam bym chetnie poszedl, najchetniej na spotkania... ale niewiem gdzie sa..
  5. a ja to nieraz wracam do przeszlosci... gdy sie pokloce z dziewczyna to pozniej placze i krzycze ze to ojca wina ze taki jestem teraz... sam bym chetnie poszedl, najchetniej na spotkania... ale niewiem gdzie sa..
  6. zygus

    Co teraz robisz?

    siedze... pale... ogarniam mieszkanie w miedzy czasie... i czekam az moja dziewczyna wroci z pracy...
  7. zygus

    Co teraz robisz?

    siedze... pale... ogarniam mieszkanie w miedzy czasie... i czekam az moja dziewczyna wroci z pracy...
  8. zygus

    czesc

    jest ktos na forum z Frankfurtu? albo wiecie cos o jakis spotkaniach dla znerwicowanych... bo z tego co ja wynalazlem to sa tylko dla AA
  9. zygus

    czesc

    jest ktos na forum z Frankfurtu? albo wiecie cos o jakis spotkaniach dla znerwicowanych... bo z tego co ja wynalazlem to sa tylko dla AA
  10. no niestety niczego nie naprawi.. zryli mi beret i musze to teraz sam naprawic o ile zdolam.. ale bez psychologa sie nie obejdzie..
  11. no niestety niczego nie naprawi.. zryli mi beret i musze to teraz sam naprawic o ile zdolam.. ale bez psychologa sie nie obejdzie..
  12. nie czulem nic... z dziecinstwa... uczucia.. heh! strach , lek, odrzucenie... mama byla tak tyrana przez ojca ze miala moze zbyt malo sily by nas kochac... chociaz teraz ciagle powtarza ze kochala nas i bedzie zawsze kochac...
  13. nie czulem nic... z dziecinstwa... uczucia.. heh! strach , lek, odrzucenie... mama byla tak tyrana przez ojca ze miala moze zbyt malo sily by nas kochac... chociaz teraz ciagle powtarza ze kochala nas i bedzie zawsze kochac...
  14. Ja po 2 latach sie przelamalem i poszedlem z bratem i z moja dziewczyna do mojego domu w tym roku w styczniu, na zaproszenie ojca... pogadalismy... bez uczuc.. ale zmienil nastawienie... pogodzil sie z tym ze nie bede juz z nim pracowal.. i ze to nie on bedzie wybieral mi dziewczyne... i ze przy zakupie auta nie wybiore tego jakie jemu sie podoba... chcial mi zaplanowac wszystko a zepsul mi dziecinstwo i lata dorastania... hmm... ale wiem i mama mi nawet mowila ze ojciec zaluje i sumienie go boli ze stracil nas poprostu gdy zaczelismy dorastac do teraz... a teraz juz za pozno.. bo mamy juz swoje zycie zdala od domu... a mama.. do mamy nie mam zalu o nic chociaz tez nas nie umiala wychowac bo byla pod ciagla presja ojca... bardzo ja kocham
  15. Ja po 2 latach sie przelamalem i poszedlem z bratem i z moja dziewczyna do mojego domu w tym roku w styczniu, na zaproszenie ojca... pogadalismy... bez uczuc.. ale zmienil nastawienie... pogodzil sie z tym ze nie bede juz z nim pracowal.. i ze to nie on bedzie wybieral mi dziewczyne... i ze przy zakupie auta nie wybiore tego jakie jemu sie podoba... chcial mi zaplanowac wszystko a zepsul mi dziecinstwo i lata dorastania... hmm... ale wiem i mama mi nawet mowila ze ojciec zaluje i sumienie go boli ze stracil nas poprostu gdy zaczelismy dorastac do teraz... a teraz juz za pozno.. bo mamy juz swoje zycie zdala od domu... a mama.. do mamy nie mam zalu o nic chociaz tez nas nie umiala wychowac bo byla pod ciagla presja ojca... bardzo ja kocham
  16. Mi wlasnie sprawilo teraz.. i co noc w sumie bo chodze pozno spac... patrzec jak moja dziewczyna jest wtulona w swoja ulubiona podusie i slodko spi...
  17. Mi wlasnie sprawilo teraz.. i co noc w sumie bo chodze pozno spac... patrzec jak moja dziewczyna jest wtulona w swoja ulubiona podusie i slodko spi...
  18. zaczelo sie w dziecinstwie ojciec(trzezwy) bil matke na naszych oczach, przez kilka dobrych lat, mnie i brata nie bil gdy bylismy dziecmi ale krzyczal bardzo o wszystko.. tak my sie go bali przynajmniej ja.. ze poprostu gdy sobie to przypomne czasem to plakac sie chce.. pierwszy raz pobil mnie gdy mialem 17 lat, pozniej 18, i 19.. powodami na przyklad bylo to ze wrocilem rano od dziewczyny, pozniej wyjechalem z nim do niemiec do pracy to byla makabra przepracowalem 3 lata niewiem jak to wytrzymalem tortury psychiczne nie odzywanie sie ani slowem kilka dni.. nigdy sie nie postawilem do ojca, powiedzialem sobie dosyc wyjechalem do niemiec sam do innego miasta.. wzialem ze soba kolege zeby bylo nam razniej po miesiacu pobytu kolega poznal polakow ktorzy byli na stale w niemczech i mieli poprostu zycie na poziomie kolega w stosunku do mnie zmienil sie diametralnie.. zaczal mnie ponizac i szykanowac w pracy... i tak rok.. przychodzilem po pracy siadalem i plakalem... naszczescie kolega odszedl do innej firmy, teraz mieszkam w niemczech z dziewczyna juz 2 lata.. a chodzimy ze soba juz od 6lat, krzycze na nia o byle co.. wyzywam, przeklinam, a mimo to bardzo ja kocham i nie wyobrazam sobie cudowniejszej osoby z ktora moglbym zyc... najpierw sie wydre jak debil na nia.. patrze jak placze.. mi zlosc przechodzi zaczynam plakac i przepraszac... wiem ze mam nerwice i wiem ze jest spowodowana tym co bylo w przeszlosci... nawazniejsze dla mnie jest to ze nie chce zepsuc sobie i mojej partnerce przedewszystkim zycia.. tak jak zrobil to moj ojciec matce mi i rodzenstwu... chcialbym sie bardzo z tego wyleczyc ale oczywiscie moj slomiany zapal i "niechce mi sie" i lezenie w lozko godzinami.. i wmawianie sobie ze przeciez mi sie i tak nie uda.. i jest tez tak ze bardzo kocham swoja partnerke.. bardzo... ale czasem mysle ze lepiej by bylo gdyby odeszla odemnie bo boje sie ze ja moge skrzywdzic... mam tez plan zalozenia swojej firmy budowlanej.. wiem ze jestem dobry w tym co robie ale opinie i wypowiedzi ludzi i strach przed porazka, przed ryzykiem, przed odebraniem tel. od obcego numeru, chamuija calkowicie moj rozwoj.. strasznie to haotycznie i zbledami napisalem.. ale to nic.. potrzebuje wsparcia i pomocy.. dzieki z gory za zrozumienie...
  19. zaczelo sie w dziecinstwie ojciec(trzezwy) bil matke na naszych oczach, przez kilka dobrych lat, mnie i brata nie bil gdy bylismy dziecmi ale krzyczal bardzo o wszystko.. tak my sie go bali przynajmniej ja.. ze poprostu gdy sobie to przypomne czasem to plakac sie chce.. pierwszy raz pobil mnie gdy mialem 17 lat, pozniej 18, i 19.. powodami na przyklad bylo to ze wrocilem rano od dziewczyny, pozniej wyjechalem z nim do niemiec do pracy to byla makabra przepracowalem 3 lata niewiem jak to wytrzymalem tortury psychiczne nie odzywanie sie ani slowem kilka dni.. nigdy sie nie postawilem do ojca, powiedzialem sobie dosyc wyjechalem do niemiec sam do innego miasta.. wzialem ze soba kolege zeby bylo nam razniej po miesiacu pobytu kolega poznal polakow ktorzy byli na stale w niemczech i mieli poprostu zycie na poziomie kolega w stosunku do mnie zmienil sie diametralnie.. zaczal mnie ponizac i szykanowac w pracy... i tak rok.. przychodzilem po pracy siadalem i plakalem... naszczescie kolega odszedl do innej firmy, teraz mieszkam w niemczech z dziewczyna juz 2 lata.. a chodzimy ze soba juz od 6lat, krzycze na nia o byle co.. wyzywam, przeklinam, a mimo to bardzo ja kocham i nie wyobrazam sobie cudowniejszej osoby z ktora moglbym zyc... najpierw sie wydre jak debil na nia.. patrze jak placze.. mi zlosc przechodzi zaczynam plakac i przepraszac... wiem ze mam nerwice i wiem ze jest spowodowana tym co bylo w przeszlosci... nawazniejsze dla mnie jest to ze nie chce zepsuc sobie i mojej partnerce przedewszystkim zycia.. tak jak zrobil to moj ojciec matce mi i rodzenstwu... chcialbym sie bardzo z tego wyleczyc ale oczywiscie moj slomiany zapal i "niechce mi sie" i lezenie w lozko godzinami.. i wmawianie sobie ze przeciez mi sie i tak nie uda.. i jest tez tak ze bardzo kocham swoja partnerke.. bardzo... ale czasem mysle ze lepiej by bylo gdyby odeszla odemnie bo boje sie ze ja moge skrzywdzic... mam tez plan zalozenia swojej firmy budowlanej.. wiem ze jestem dobry w tym co robie ale opinie i wypowiedzi ludzi i strach przed porazka, przed ryzykiem, przed odebraniem tel. od obcego numeru, chamuija calkowicie moj rozwoj.. strasznie to haotycznie i zbledami napisalem.. ale to nic.. potrzebuje wsparcia i pomocy.. dzieki z gory za zrozumienie...
  20. zygus

    czesc

    witam wszysztkich.. jestem zygus mam 23 lata, i odkad pamietam choruje na nerwice... sam sobie psuje glowe... i innym tez... byle drobnostka potrafi mnie zdenerwowac, ciagle sie poddaje, zniechecam najmniejszymi problemami... zanim zasne musze ze 2 godziny myslec nie wiadomo o czym... ehh... juz mam dosyc.. chcialbym cos osiagnac w zyciu zalozyc wlasna firme... ale leki i strach chamuja mi wszelkie ruchy... to tak krotko o mnie... witam wszystkich serdecznie!
  21. zygus

    czesc

    witam wszysztkich.. jestem zygus mam 23 lata, i odkad pamietam choruje na nerwice... sam sobie psuje glowe... i innym tez... byle drobnostka potrafi mnie zdenerwowac, ciagle sie poddaje, zniechecam najmniejszymi problemami... zanim zasne musze ze 2 godziny myslec nie wiadomo o czym... ehh... juz mam dosyc.. chcialbym cos osiagnac w zyciu zalozyc wlasna firme... ale leki i strach chamuja mi wszelkie ruchy... to tak krotko o mnie... witam wszystkich serdecznie!
×