Witam mam 21 lat. na początek przedstawie moją historie. brałem narkotyki przez 2,5r. najwięcej marihuana moim problem jest ciągłe rozkojarzenie słaba pamięć oraz koncentracja nie mogę się skupić na realności zbyt często się zawieszam szczególnie w większym gronie osób, po prostu nie wiem jak się zachować. aby się ogarnąć próbowałem wszystkiego miesiąc byłem na terapii od uzależnień z marzeniem że tam się odnajdę skończyło się dramatem po prostu z tam tond uciekłem następnie byłem w psychiatryku gdzie leczyłem się również miesiąc, stwierdzono mi zaburzenia f10.7( zaburzenia podobne do schizofrenii w przebiegu uzależnienia), od 8 miesięcy biorę rispolept 4mg na dobę. praktycznie nie wychodzę z domu moje ralacje z domownikami ograniczam do minimum. jedynym moim sukcesem jest to że znalazłem dziewczynę jestem z nią 5 miesięcy przed nią się otworzyłem i w miarę to wygląda choć bywają gorsze chwile. lecz ciągle mam wrażenie że żyje w swoim świecie często fantazjuje, kiedy mówie o tym psychiatrze to on po prostu żebym się wziął za życie lecz mi to po prostu nie wychodzi, proszę o jakieś propozycje co dalej robić z sobą? co i kto może mi pomóc tracę nadzieję? często nie widzę wyjścia z tej sytuacji martwię się tym i myślę o samobójstwie!!