Skocz do zawartości
Nerwica.com

kasss3

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kasss3

  1. Masz rację to moze doprowadziś do depresji ja już jedną nogą w niej siedziałam ten lęk a własciwie towaszyszące temu objawy dobijały mnie tak się bałam że umrę, ze jest mi coś poważnego bałam się położyć że się udusze chciałam łyknąć powietrza a tu ból i blokada i ten okropny strach że nie zdażę tylu rzeczy zrobić Z WSZYSTKICH OBJAWOW NERWICY - TO DUSZENIE SIĘ JEST NAJGORSZE
  2. Jovito a tę nerwicę serca to leczy kardiolog czy to powiazane z nerwicą lękową ( u mnie taką diagnozę postawił psychiatra) i leczy sie to tymi lekami od psychiatry ???????????????
  3. Jovito Badania robiłam , od dawna chodziłam po wszystkich lekarzach bo nikt nie wpadł na to że to nerwica Co chwilę mi coś było w zeszłym roku przeszło 3 tyg. byłam w szpitalu i nikt nie wiedział co mi jest na wypisie napisali neuralgia z atypowym zapaleniem płuc bo wszystkie badania i prześwietlenia były ok a objawy bolowe świadczyły o chorobie setki zastrzyków potem już co chwile coś innego mi diagnozowali bol nerek i przez 8 miesięcy krew w moczu i to dużo , a nerki i drogi moczowe zdrowe kobiece sprawy a po badaniu zdrowa starszny bol w klatce, duszności , brak powietrza i kula w gardle niby serce ( pogotowia, szpital co cghwila) i nic w ekg i innych nie wykazuje ( prócz przyspieszonego rytmu) Więc chyba jestem zdrowa a te objawy to nerwica najgorsze z nich to właśnie te dusznośći, strach ze sie udusze Masz rację że dobrze ze to nie żaden nowotwór. Zła jestem bo myślałam ze jak już wiem co mi jest to duszności nie będzie a to chyba za daleko zaszło no i chyba oprócz leków potrzebuję dobrej psychoterapi aby wymazac coś z pamięci co wg.mnie było chyba i jest istotne
  4. Do 10 było ok a teraz znow, płytki oddech, nie mogę się zaciągnać powietrzem kula w gardle urosła cholerka jasna już wiem ze to nerwica a nie żadne serce czy płuca a jednak przyszło Jestem zła na siebie ze do tego doszlo
  5. kasss3

    Witajcie

    Przędko - często płaczę łatwo się rozklejam ale zawsze jak zostaję sama raz tylko na początku lipca w sobotę wybuchłam gdy mielismy gości nikt mnie nie poznawał a ja się aż trzęsłam i krzyczałam potem w poniedziałek zaczęły się już na stałe duszności, brak możliwości wzięcia oddechu, kula w gardle, ból w klatce i strach ze sie udusze, w środe po kolejnych atakach, bardzo wysokim pulsie i ciśnieniu zabrało mniepogotowie, w szpitalu ataki minęły dostawałam oprócz leków na ciśnienie, tez relanium jak wyszłam ze szpitala po kilku dniach ataki wróciły ze zdwojoną siłą i tak bylo całe dnie i wieczory, czasem przechodziło jak sie zagadałam, albo czymś intensywnie zajęłam dobrze ze ten lekarz sie zorientował bo chyba z tego strachu bym wykorkowała teraz jestem już lepszej myśli za mna dopiero kilka dni życia ze świadomością ze mam nerwicę lękową i trzeba się leczyć ale ta świadomość już wpłynęła na lepsze moje samopoczucie Jak nauczyc sie sztuki oddychania ? pozdr.
  6. kasss3

    Witajcie

    Wchodze dziś i widze tak dużo wpisów, i jeszcze taka dyskusja ze moje przywitanie może zosta usuniete tyle informacji, jakże innych tak naprawdę chyba musze to sprawdzic na sobie dostałam efctin 75 i xanaxs jeszcze nie wzięłam po konsultacji z rodzinnym tym co mnie wysłam do psychiatry chyba xanaxsu nie bede brała, natomiast efectin ( czy jakoś tak) powiedział , ze powinnam brac i ze to lek nowej generacji spróbuję tez zastosowac afirmację , zajrzeę do potęgi podśwaidomości i psychoterapie Dziekuje za wpisy pozdrawiam
  7. kasss3

    Witajcie

    Witam Dołączyłam dziś wpisujac się do " trudności z oddychaniem: w Nerwicach od wczoraj wiem ( wizyta u psychiatry) że to nerwica lękowa Mam nadzieję, ze znajdę tu pomoc i wsparcie Dostałam leki ale poradźcie czy lepsza jest psychoterapia, farmakologia czy to i to ? pozdr
  8. kasss3

    Cześć;)

    Witam ja też dzisiaj dołączyłam i liczę na wsparcie i na pomoc pozdrawaim
  9. Witam Pora opowiedziec o sobie, wczoraj byłam u psychiatry , ale od początku Jak zaczęły pojawiać się duszności, uciska w klatce i kulka w gardle oraz kołatanie serca byłam przekonana ze to serce, zresztą na nerwica od kilku lat już o sobie dawała znać tylko nikt nie odczytał objawów jako właśnie nerwicy, niepotrzebnie doprowadziłam się aż do takiego stanu ( po kilka ataków lękowych, dusznosci na dzień ) Gdyby wcześniej jakiś mądry lekarz choć zasugerował to może dziś nie było by to aż tak mocne. Już 2 lata temu przez 3 tyg. leżałam w szpitalu i długo nie potrafili zdiagnozować co mi jest, na wypisie napisali neuralgia a pewnie to już wtedy był mocny atak nerwicy do tego dochodziły te okropne trudności z oddychaniem. Potem kilkakrotniejeszcze wylądowałam na pogotowiu gdzie po dawce relanium i obniżeniu tahykardii przechodziło. Potem miałam wypadek samochodowy i znowu lekarze i szpital i dławiący strach. Od ośmiu miesięcy diagnozowany krwiomocz a w usg i innych badaniach ok. Na początku lipca pogotowie zabrało mnie z wysokim ciśnieniem i bardzo wysokim pulsem, kilka dni leżałam, kazali brać leki na regulacje i dawali relanium i od tego czasu te duszności dopadają mnie po kilka razy na dzień, nienawidze tego uczucia, chcę oddech wziąć a tu jakać blokada, poszłam do rodzinnego nowego fajnego lekarza bo chciałam by zmniejszył mi dawkę tych ciśnieniowych bo były za mocne, tam mnie puściło, zorientował sie , rozpłakałam się, w bardzo fajny sposób skierował do psychiatry, dała mi leki , powinnam dziś zacząć je brać , ale boję sie , jak przeczytałam ulotki, ale jeśli mają pomóc. Lekarka zauważyła mój problem od razu, spostrzegła to że żyję z maską na twarzy, że wszyscy myślą, że jestem silną, pogodną, radosną osobą i że zawsze dam sobie radę i że nic mi nie jest, ale pod ta maską właśnie kryje się nerwica, problemy z którrymi nie radzę sobie, strach o przyszłość przed wszystkimi ukrywana. I tak właśnie jes , Wszyscy mnie podziwają a nikt nie wie co ja przeżywam Zanm już swój problem, przedemną droga by te lęki się skończyły. Mam nadzieję że sobie poradzę. Wiem też ze muszę zapomniec o czymś z przeszłosci by starch mnie nie paraliżował. Spróbuję afirmacji, odgonię złe myśli Nie chcę żyć z lękiem bo to strasznie utrunia mi życie Wiem , że się uda, znalazłam przyczynę, wiem co mi jest i świadomość że wraz z poprawą mina tez objawy somatyczne już napawa mnie lekkoscią Oj wygadałam sie Dziękuje
×