Jakbym czytała o sobie. Od mojej "przygody" ze studiami minął już jakiś czas. I coraz częściej myślę, że wysłanie się na "tamtą stronę", to już jedyne co mi zostało. Brak doświadczenia, brak pracy, brak kasy, brak pomysłu na siebie. Jedyne, co mnie tu trzyma, to myśl, iż pewnie to też bym schrzaniła.