To ja zapytam tak: czyli jak rozumiem sprobowalas juz absolutnie wszystkiego i nic nie pomoglo? Bo chyba tylko wtedy nie ma zadnej szansy na poprawe. Bez gornolotnych porad brzmiacych jak z ciasteczka - tez tak myslalem, tez bylem tego pewien. Okazalo sie, ze to kwestia perspektywy, a sam teraz sie dziwie, ze tak to postrzegalem. Zlap oddech, wybierz jedna z rzeczy i zmien wlasnie ja. I tak po kolei ;-)
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2