Kurcze wiem ze nerwica to wynik mojego leku i strachu, wymyslonych glupich historyjek ktore sie zdarzaja. Ciezko mi z tym. Czasem mysle ze juz nerwica mi przeszla, juz bardzo dobrze sypian i jestem pelna optymizmu az tu nagle jedno glupie zdenerwowanie i znowu to samo, bezsenne noce, zadreczanie sie samemu. Nikt mi nie da lekarstwa, bo ono jest w kazdym z nas. Potrzebuje kogos, kto by mi pokazal jak z niego korzystac. Mysle ze to jest kluczowe. Jak korzystac w pelnie z tego co sie ma w sobie w srodku?